sobota, 27 października 2018

Crank - Recenzja #53

"Crank"
Tom 1

Seria: Crank
Autor: Ellen Hopkins
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 446
Data wydania: 17.10.2018 r.


Siedemnastoletnia Kristina (woli nazywać się Bree) wylatuje na kilka tygodni do ojca, którego nie widziała od wielu lat. Po kilku dniach spędzonych w miasteczku, dziewczyna poznaje Adama, w którym jak twierdzi, od razu się zakochuje. Chłopak jednak nie jest dla niej najlepszym towarzyszem, gdyż namawia ją do wzięcia Cranku- jednego z lepszych narkotyków, a ona poddaje się tym w sp an iał ym   o  d  l  o  t  o  m . . .

Kilka słów o książce

Przed chwilą skończyłam czytać Crank i szczerze mówiąc mam ogromny mętlik w głowie. Historia na pewno zostanie w mojej pamięci na długo, a nawet na zawsze. Wciągnęłam się już od pierwszych stron i nie potrafiłam odłożyć tej książki bez powodu. Jadłam, uczyłam się, myłam, wszędzie był ze mną Crank. Nie tylko zachwyca swoją oryginalnością, ale problematyką opisaną w zupełnie inny, według mnie, ciekawszy sposób. Wydawać by się mogło, że jest to kolejna książka, która obiecuje coś wspaniałego, a po czasie okazuje się, że jest bardzo przeciętna. Nie w tym przypadku.

Styl pisania autorki

Cała książka napisana jest prozą, więc od razu przyciągnęła moją uwagę. Jeśli czytaliście "Mleko i miód" lub "Słońce i jej kwiaty, a uwielbiacie takie klimaty, jednak te książki wam się nie spodobały, to koniecznie sięgnijcie po Crank, bo jest to coś całkiem innego.

Książka ta nie zawiera rozdziałów. Każda następna strona albo przynajmniej prawie każda to opis kolejnego wydarzenia dziejącego się w życiu Kristiny. Akcja opisywana jest wydarzeniem po wydarzeniu, więc nie ma tutaj jakiś przeskoków w czasie.

Fabuła

Cała książka opiera się na uzależnieniach, jak i problemach, które po sobie zostawiają. Nie jest to tylko walka z uzależnieniem, wiele nieprzespanych nocy, wymioty oraz inne objawy, ale może to być nawet nieplanowana ciąża przez wpadkę, której się nawet nie pamięta. Tak naprawdę wiele książek opisuje ten motyw, jednak ta robi to w dość nietypowy sposób, który do mnie przemówił bardziej, a była to zarazem odskocznia od wszystkich książek pisanych tym samym stylem. 

Walka z uzależnieniami jest bardzo trudna. Autorka opisuje ten dany przypadek na podstawie "dziewczyny z dobrego domu", która zawsze ma wzorowe zachowanie i najlepsze oceny. I właśnie na tym przykładzie możemy zobaczyć, że każdy z nas może popaść w nałóg. To wcale nie jest tak, że musimy być z biedniejsze rodziny, lub takiej, która w ogóle się nami nie zajmuje. W pewnym momencie tekstu autorka pisze, że to osoby najbardziej zdolne, te, na których wymusza się największą presje, sięgają po narkotyki. 

Najsmutniejsze w całej tej historii jest fakt, że na samym końcu, w notce od autorki pisze, że ta "przygoda" jaka trafiła się głównej bohaterce nie jest wyssana z palca, a luźno opiera się o historię jej córki.

Bohaterowie

W Cranku praktycznie każdy bohater ćpa. Jak nie teraz to w przeszłości. Jedni z tego nałogu wyszli, drudzy ciągle w niego popadają. Nasza główna bohaterka sięga po narkotyki, gdyż namówił ją do tego jej nowy przyjaciel, a nawet chłopak, w którym mogłaby się zakochać (a może już go kocha?). Prawdopodobnie gdyby nie on, nigdy nie sięgnęłaby po crank. 
Momentami miałam wrażenie, że główna bohaterka po wzięciu narkotyków cierpi również na rozdwojenie jaźni. Czasami była Bree, czasami Kristiną i te dwie osoby mieszały się w niej. Kiedyś była ona Kristiną- porządną uczennicą, z bardzo dobrymi wynikami w nauce, a teraz coraz bardziej stawała się Bree- potrzebującą nowych środków odurzających dziewczyną, próbującą rzeczy, których nigdy w tym wieku by nie zrobiła. Może gdyby główna bohaterka dała się namówić na leczenie to wszystko potoczyłoby się inaczej? Nie tylko chodzi o nałóg...

Podsumowanie 

Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nadal nie potrafię się po niej pozbierać i zacząć czytać coś innego. Crank na pewno znajdzie się na liście top książek przeczytanych przeze mnie w tym roku i zapewne jeszcze kiedyś do niej wrócę. Historię czyta się bardzo szybko, co widać po tym, że przeczytałam ją w 2 dni :). Nie mogę się doczekać, aż wydawnictwo wyda kolejny tom i poznam dalsze losy głównej bohaterki.

9 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki :) zwłaszcza, że jest ona oparta na faktach i to tak bliskich autorce.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tej książki. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest spora szansa, że i mnie by się spodobała, ale póki co inne książki czekają :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na to, że jest to naprawdę fajna książka, aż trochę żałuję, że jej nie przeczytałam :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  5. W recenzję wkradł się mały błąd. Piszesz, że książka jest napisana prozą, a jest ona w formie wiersza.

    Czytając tę książkę miałam wrażenie, że temat był ujęty za delikatnie, główna bohaterka przeżywała odlot za odlotem, dzięki narkotykom zdobywała nowych znajomych, którzy wcześniej nie zwracali na nią uwagi... mimo że jest tam jeden mocniejszy moment, wszystko jest opisane jako świetna zabawa, która dobrze się kończy, a tak chyba nie powinno być :(

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak ją przeczytam :) później, ale przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi nawet ciekawie, umieszczam na liście czytelniczej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o niej słyszę, ale straasznie mnie zachęciłaś! :o

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsze co o niej słyszę ale brzmi nawet ciekawie
    Pozdrawiam
    https://jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...