poniedziałek, 22 października 2018

Kraina Opowieści. Zaklęcie życzeń - Recenzja #52

"Zaklęcie życzeń"
Tom 1

Seria: Kraina Opowieści
Autor: Chris Colfer
Wydawnictwo: Młodzieżówka 
Ilość stron: : 436
Data wydania: 03.10.2018 r.



Po strasznej tragedii, rodzeństwo Alex i Conner próbują poradzić sobie ze smutkiem i tęsknotą. W dniu ich urodzinach, otrzymują od babci prezent, książkę z baśniami - "Krainę opowieści". Rodzeństwo niezmierni się cieszy, gdyż książka zawiera opowiadania, które czytał im ich ojciec. Nie spodziewają się jednak, że dostali magiczny prezent, który przeniesie ich w baśniowy świat, z którego już nie jest tak łatwo wyjść.

Kilka słów o książce

Na wstępie muszę wspomnieć, że jest to książka przeznaczona dla młodszych czytelników w wielu szkoły podstawowej, dlatego na niektóre rzeczy patrzyłam z przymrużeniem oka ;). Obecnie jestem w liceum i chociaż historia nie dała mi takiej frajdy, jakbym czytała ją będąc młodsza, to i tak świetnie się przy niej bawiłam i spokojnie mogę polecić ją nawet tym starszym.

Fabuła

Jak już mogliście się domyśleć, cała historia dzieje się w magicznym świecie Krainy opowieści. Główni bohaterowie - Alex i Connor, muszą zdobyć składniki do Zaklęcia życzeń, aby uwolnić się z tej krainy. Z biegiem czasu napotyka ich coraz więcej ciężkich sytuacji, a postacie, które znali z baśni, nie są do końca takie same, jak je opisywali w baśniach. Wszystko było piękne, historie czyta się bardzo szybko, a w fabułę zostajemy wkręceni już od samego początku jednakże... Jest to książka dla dzieci, większość przeszkód, które bohaterowie musieli pokonać, udawało im się je rozwiązać praktycznie od razu. Dla starszych czytelników może wydawać się to bardzo głupie i nierealistyczne (przynajmniej takie były moje przemyślenia), a momentami łatwo jest przewidzieć co stanie się w dalszej części. Ze względu jednak, że Kraina opowieści jest w kategorii książka 8+, starałam się tym nie przejmować i w ogólnej ocenie nie brałam tego pod uwagę.

Możemy sobie pomyśleć, że Kraina opowieści jest zwykłą historią o rodzeństwie, które wpadło do innego świata. Po dłuższym przemyśleniu fabuły, zdałam sobie sprawę, że ta książka zawiera wiele mądrych przesłań. Według mnie, najważniejsze z nich to te, że trzeba pomagać innym. Ta historia w świetny sposób to przedstawia i daje dużo do myślenia nawet dorosłym.

Bohaterowie

Kiedy zaczynamy czytać Krainę opowieści dostajemy parę istotnych wiadomości na temat naszych bohaterów. Alex i Conner z tego co pamiętam są w 7 klasie podstawówki ( w momencie pisania, nie jestem już tego taka pewna, więc jeżeli czytaliście i wiecie to koniecznie mi napiszcie), jednak często zachowują się jakby byli w 1 klasie albo maksymalnie 2. Od samego początku dostajemy informacje, że Alex nie jest zbytnio lubianą osobą, gdyż bardzo dobrze się uczy i ma najlepsze wyniki w szkole. Po dłuższym poznaniu głównej bohaterki możemy również stwierdzić, że jest bardzo odważna, co często popycha całą historię do przodu.
 Conner jest chyba najbardziej lubianym chłopcem w całej klasie, jednak ma ogromne problemy z nauką. W nowym świecie jest on ukazany jako ten bardziej płochliwy i chcący jak najszybciej wrócić do swojego domu. Podobało mi się to, że nasi bohaterowie różnią się od siebie, dzięki czemu historia wydawała się o wiele ciekawsza, kiedy jedno chciało coś innego niż te drugie.

Styl pisania autora

Chris Colfer ma według mnie dość specyficzny styl pisania. Książka przeznaczona jest dla dzieci, jednak gdybyśmy mieli ją czytać kompletnie nie zwracając uwagi na fabułę, to mogłoby się zdawać, że jest to jedna z książek young-adult. Czy to dobrze? Na pewno był to ciekawy zabieg (albo po prostu autor tak już pisze), który nie do końca daje nam uznać, że ta historia jest pisana dla młodszych czytelników. 

Podsumowanie

Historia Alexa i Connera bardzo mi się spodobała i szczerze mówiąc, w ogóle się na niej nie zawiodłam. Na samym początku miałam kilka wątpliwości co do fabuły i faktu, że książkę napisał znany aktor, jednak wszystko wyszło świetnie i nie mogę doczekać się następnych tomów. Trochę przeraża mnie ich ilość, ale mam nadzieję, że Chris Colfer nie zgubi głównego wątku.

6 komentarzy:

  1. Spróbuję wcisnąć ją mojemu młodszemu bratu ;) Jemu pewnie bardziej się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli mam być szczera to kusi mnie okładka, no cóż, okładkowa sroka! Fabuła trochę mniej, aczkolwiek, może kiedyś sięgnę! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła trochę przypomina coś w stylu "Opowieści z Narnii", albo "Niekończącej się historii". Tam też było o przeniesieniu do innego świata. W pierwszym przypadku za pomocą szafy, a w drugim książki właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna. Na bank kupię synom :)

    Pozdrawiam
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie kusi ta ksiażka, z chęcią kiedyś przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi super chyba musze ją zakupić ..albo być grzeczną żeby Mikołaj przyniósł :P
    Pozdrawiam
    https://jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...