poniedziałek, 19 listopada 2018

The Raven King - Recenzja #58

The Raven King
Tom 2 serii All for the game

Autor: Nora Sakavic
Wydawnictwo: Niezwykłe
Ilość stron: 415
Data wydania: 31.10.2018 r.


Zawodnicy drużyny Lisów są nieszczęsnymi życiowymi rozbitkami, ale ich ostatnia porażka może okazać się cudem, którego potrzebowali, by w końcu zjednoczyć się i stworzyć zgrany zespół. Jedyną osobą, która stoi im na drodze jest Andrew. Istnieje jednak ktoś, kto potrafi przebić się przez jego emocjonalną blokadę. Tym kimś jest właśnie Neil.

Andrew nie odpuszcza tak łatwo, a z kolei Neil nie ufa nikomu poza samym sobą. Obaj nie mają jednak zbyt dużo czasu, by dojść do porozumienia i zaakceptować istniejącą sytuację. Wrogie siły czają się, by wtargnąć i ich rozdzielić. Riko zamierza zniszczyć nowe życie Neila, a pozostałe Lisy mogą zupełnie przypadkowo stać się ofiarami.

Wprawdzie dni Neila są policzone, ale nauczył się na własnej skórze, jak walczyć o to, w co się wierzy. A właśnie teraz pokłada wiarę w Andrew, nawet jeśli bramkarz Lisów przestał już wierzyć w samego siebie.

The Foxhole Court a The Raven King

Jeżeli pamiętacie moją opinię na temat pierwszego tomu (zapewne nie), to była ona dość negatywna. Miałam wiele uwag co do fabuły jak i konstrukcji całej gry w Exy (Exe? To się w ogóle odmienia?), jednak drugi tom bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i cieszę się, że dałam mu szansę. Ogarnęła mnie ogromna radość gdy zobaczyłam, że na końcu książki jest mały informator jakie są zasady gry w Exy (chyba jednak się tego nie odmienia...), ilu jest zawodników, jakie mają wyposażenie itp. Szkoda, że te informacje nie były zawarte w pierwszym tomie, bo ułatwiłoby to zrozumienie wielu wątków, jednak i tak jest dobrze, że autorka w ogóle to zamieściła.

Fabuła

W The Raven King cała akcja skupia się na rozbudowaniu fabuły, która została bardzo nikle przedstawiona w pierwszym tomie. Zdaje mi się, że to właśnie dlatego The Foxhole Court było dla mnie totalną porażką, gdyż autorka skupiła się tam na grze, która i tak nie była dobrze wytłumaczona, a nie na tym co ważne - historii. Chociaż początki również były dla mnie sporym wyzwaniem, to nie poddawałam się i czytałam dalej. Gdzieś od około połowy książki, akcja nabiera tempa, większość niewiadomych rzeczy w miarę logicznie się rozwiązuje, a nowe wydarzenia są tak ogromnym szokiem, że nagle ta historia awansowała u mnie na podium w najlepszych książkach przeczytanych w tym roku! Trudno tutaj wymieniać te wszystkie zdarzenia nie spoilerując przede wszystkim pierwszego tomu. Mogę wam jedynie zagwarantować, że nie będziecie w stanie oderwać się od tej książki i seria All For The Game nie będzie już zwykłą historią o drużynie sportowców grających w Exy, której bohaterowie są również wielkimi niewiadomymi jak to, dlaczego ktoś w ogóle wydał tę książkę, ale stanie się nagle historią o głębszym sensie, która opowiada o niezwykle silnych ludziach i tym, jakie ich życie jest popaprane. 

Bohaterowie

Chociaż w The Foxhole Court nie miałam żadnego ulubionego bohatera, gdyż wszyscy byli dla mnie zbyt rozlaźli i nieokreśleni, to w drugim tomie chyba zaczęłam lubić każdego. Uwielbiam Neila, za to, że nie jest już tak bardzo zamknięty w sobie i zaczął dopuszczać do siebie swoją przeszłość dzięki czemu zaczął się otwierać na innych. Przez całą książkę zachodzi w nim powolna zmiana, jednak słowa, które wypowiedział na samym końcu, totalnie zmieniły moje dotychczasowe przemyślenia na jego temat. Wreszcie stał się on głównym bohaterem wartym zapamiętania. 

Pozostałe postacie również stały się lepsze i wyraźniejsze. W końcu można jakoś zdefiniować ich charakter oraz zachowanie i nie są oni tak nudni i nijacy jak w poprzednim tomie. Możemy nawet oczekiwać, że dowiemy się jaka była przeszłość wszystkich zawodników i co ukształtowało ich na takie osoby, którymi teraz są.

Podsumowanie

Gdybym miała powiedzieć, co podobało mi się najbardziej w The Raven King, to byłaby to chyba duża dawka szybko rozwijających się wydarzeń i z reguły niespodziewanych zwrotów akcji . Nigdy nie powiedziałabym, że tak niewinnie zapowiadająca się książka o drużynie sportowej może zaoferować mi tak dużo frajdy i zabawy z czytania. Muszę również przyznać, że na końcu uroniłam trochę łez, gdyż te wszystkie wydarzenia, które zapowiadają kolejny tom są bardzo przykre i mam obawy, czy ta seria nie zakończy się pozytywnie...

13 komentarzy:

  1. To dobrze, że autorka dopracowała kreację boharerow. Dla mnie jest to ogromnie ważny element powieści. Ważniejszy niż miejsce akcji, czy sposób jej przeprowadzenia 😊

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede mną jeszcze pierwszy tom, wszędzie słyszę zachwyty, więc czas najwyższy się zapoznać o co tutaj chodzi :)

    www.zycieblondynki.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki. Najpierw pomyślę nad pierwszą częścią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszą część bardzo chciałam przeczytać, więc i na tę się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może do autorki doszły słuchy czego brakuje i postanowiła to uzupełnić :D Ta książka jest tylko o drużynie sportowej i ich problemach? Chyba jeszcze nie czytała takiej powieści

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm...Muszę chyba wziąć pierwszy tom do ręki i sama ocenić, czy w ogóle bym przez niego przebrnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze pierwszej części. Też lubię jak jest dużo akcji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak mnie zachęciłaś tą opinią, że zabrałam się właśnie za czytanie tej książki, a według planu miała jeszcze trochę poczekać na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam cię, że mimo iż nie polubiłaś się z pierwszym tomem, zmusiłaś się do sięgnięcia po kontynuację. Ja bym chyba nie dała rady. Książka niestety nie brzmi już w moich klimatach, chyba trochę z nich wyrosłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale bym się wkopała 😁 😂 nie czytałam pierwszego tomu, a tu opis fabuły drugiwgo tomu 😁 nie kojarzę autora i tytuły. Masz gdzieś recenzje pierwszego tomu?
    Pozdrawiam Kinga

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie fabułą, choć pierwszy tom nie zapowiadał się dobrze być może sięgnę po te książki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie kiedy drugi tom pozytywnie zaskakuje! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. niestety ale ta seria do mnie nie przemawia ;<

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...