poniedziałek, 26 listopada 2018

Gdybym wiedziała - Recenzja #59

Gdybym wiedziała
Tom1

Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 500
Data wydania: 28.11.2018 r.


Każdy z nas ma w sobie jakieś przekleństwo. Klątwą Lany jest absolutna szczerość. Dziewczyna wiedziała, że ta cecha kiedyś ją zgubi, jednak nie spodziewała się, że aż tak wcześnie. Pewnego dnia Lana staje się świadkiem okropnych wydarzeń, a z czasem zostaje jej przypięta metka głównej podejrzanej. Dziewczyna nie chce zdradzić prawy, aby nie mieszać w całą sprawę swoich przyjaciół, a co ważniejsze ma ona świadomość, że w tym wypadku prawda i tak jej nie uratuje...

Kilka słów o książce

Opis, który widnieje z tyłu książki, na stronach księgarni internetowych oraz powyżej w tej recenzji, jest opisem dotyczącym pierwszej części tej książki zatytułowanym Gdybym wiedziała. Jak autorka wspomina po skończeniu tego fragmentu, ta historia po prostu musiała powstać. Otwiera ona drzwi do dalszej fabuły mającej miejsce w drugiej części - Znając ciebie i to chyba na niej będę się bardziej skupiać.

Styl pisania autorki

Jest to moje pierwsze spotkanie z Rebeccą Donovan i muszę przyznać, że totalnie urzekł mnie jej styl pisania. W 90% książek wstęp jest bardzo nudny albo po prostu nudny, jednak autorka potrafiła tak dobrze przedstawić początkowe wydarzenia, że nawet mogłoby nam się wydawać, te najsłabsze momenty, są opisane w taki sposób, że one nagle stawały się strasznie intrygujące. Byłam i w sumie nadal jestem zaskoczona, ale również usatysfakcjonowana tym wstępem do dalszej historii.

Fabuła

Pierwsza część książki opiera się na poznaniu Lany oraz jej życia, rodziny, przyjaciół, wydarzeń, które doprowadziły ją do obecnego stanu bycia i myślenia. Każda książka ma w sobie jakąś wadę, więc tej najprawdopodobniej jest wiek głównej bohaterki. Ma ona 15 lat (specjalnie zapisałam to sobie, kiedy ta informacja została wspomniana) i chodzi na imprezy do różnych barów podając, że ma 20 lat. Oczywiście pije, ćpa i robi wszystko co może, a swój pierwszy raz z chłopakiem zaliczyła mając 13 lat :)))). Nie wiem, czy w obecnych czasach właśnie tak zachowuje się młodzież (może po prostu coś przegapiłam...), czy autorka przyjęła sobie wiek Lany zapominając o tym jaka jest młoda. W tej części autorka zawarła jeden ważny moment, który doprowadza do wszystkich wydarzeń dziejących się w Znając ciebie. Nie zdradzę go wam, jednak nadmienię, że miałam po nim duży mętlik w głowie. Te całe wydarzenie było takie jakby wymuszone? Widocznie Rebecca chciała pokazać co doprowadziło do momentu pojawienia się Lany w nowej szkoły bardzo daleko od jej rodzinnego domu. I właśnie to jest opisywane w drugiej części, do której oczywiście również mam bardzo duży zarzut. Teraz, główna bohaterka zmaga się z można powiedzieć prześladowaniem. Niby im dalej, tym więcej informacji się rozwiązuje, ale także dochodzą nowe rzeczy, czasami takie głupie i nawet niepotrzebne, że zdawało mi się, iż nagle autorka chce zrobić z tej książki kryminał. Ale to nie jest jeszcze rzecz, która irytowała mnie najbardziej. Zdawało mi się, że skoro Lana będzie chodzić do szkoły, to ta historia zacznie się przekształcać w coś pokroju "Tajemnic Domu Anubisa". Niestety wyszło na to, że dziewczyna co chwila chodziła na jakieś imprezy lub spotykała się z takim jednym kolesiem, a to co było najbardziej interesujące- zagadki, zostało zepchnięte nawet na trzeci plan. Już po dziesiątej opisanej imprezie z rzędu miałam dość. Autentycznie chciałam udusić główną bohaterką (szkoda, że nikt w książce tego nie zrobił :)))).

Bohaterowie

Najczęściej największy problem mam właśnie z bohaterami, jedna nie dzisiaj :D. Chociaż może z Laną niezbyt się polubiłyśmy, gdyż była ona strasznie niezdecydowana i często irytowała mnie swoimi wyborami oraz tym jak się zwracała do innych, to bardzo lubiłam ją za szczerość. Osobiście staram się mówić prawdę i nie owijać przy tym w bawełnę, ale nie zawsze mi to wychodzi, a tu główna bohaterka jest taka, jaką ja sama chciałabym być (ale tylko w przypadku jej "przekleństwa"). 

Każdy z bohaterów, a przynajmniej tych drugoplanowych, ma jedną cechę bardzo dobrze rozwiniętą i tego autorka się trzyma. Lana za praktycznie każdym razem powtarza, że mają oni swoje przekleństwa, którymi są ich najmocniejsze cechy charakteru -wiara, zaufanie, życzliwość, odwaga... Strasznie spodobał mi się ten zabieg i to właśnie dlatego momentami dostrzegałam w tej książce coś wyjątkowego, innego niż w innych książkach z tego gatunku. 

Podsumowanie

Nadal nie jestem pewna, co mam o tej książce myśleć. Cała historia miała ogromny potencjał, jednak autorka zniszczyła go tymi ciągłymi imprezami. Najciekawsze rzeczy, czyli te "tajemnice" były taką rzadkością, że naprawdę kartkowałam strony w ich poszukiwaniu i odliczałam, aż wreszcie nadejdą. Jednak bohaterowie są tak dobrze i ciekawie wykreowani, że to oni utrzymywali mnie w twierdzeniu, że jeszcze będzie lepiej. Mam ogromną nadzieję, że drugi tom będzie świetny i czekam już na niego z niecierpliwością! Niech autorka mnie zaskoczy :D

13 komentarzy:

  1. Szkoda, że tyle rozczarowań spotkało Cię przy tej lekturze, bo kilka pierwszych zdań zabrzmiało ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, a nad tą pozycją cały czas się waham czy ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że czasami autorzy za bardzo skupiają się na dodatkach, a nie najważniejszych wątkach. Liczę że drugi tom będzie czytało Ci się lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ta autorka nie napisała czasem serii oddechy? Tamta seria podobała mi się :) cóż pierwszy tom, a wyszły już kolejne?bo ciężko tak będzie czytać znowu rozpoczynając serię. Choć z ciekawości chetnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba ta ksiazka tym razem nie jest kompletnie dla mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam, że autorka nie jest najlepsza, raczej grafomania.
    Popraw koniecznie literówki!

    OdpowiedzUsuń
  7. OOo nie słyszałam i tej książce ale jestem zaciekawiona nią. Bardzo podoba mnie się twój styl pisania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczęło się tak dobrze, a skończyło z fiaskiem ;)

    Pozdrawiam,
    G. bookish-shark.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ogromną ochotę na twórczość tej autorki! Ale nie będę się oszukiwać - w tym roku na pewno nie uda mi się już nic przeczytać poza moim stosikiem, a tam kroluje fantastyka i klasyka :) co za mieszanka. Recenzja pięknie napisana! 💓

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Po Oddechach mówię niegdy więcej dla Donovan.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale po twojej opinii raczej nie będę po nic z jej twórczości sięgać

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę trafiasz na tyle nudnych wstępów? Mnie się to zdarza rzadko, częściej trafiam na nudne zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Początkowo myślałam, że to książka która mnie zainteresuje, jednak po dokończeniu recenzji się nie skuszę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...