poniedziałek, 23 lipca 2018

Miało być lepiej... - Recenzja #31

"Trzy mroczne korony"





Autor: Kendare Blake
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron: 355
Data wydania: 2017 r.

Trzy siostry. Trzy dwory. Jeden tron.

Katharine jest trucicielką. 
Arsinoe jest panią zwierząt i roślin.
Mirabella jest panią żywiołów.
Jednak nie wszystko jest takie piękne, jak na samym początku się wydawało. Katharine ze względu na ilość przyjmowanych trucizn jest wychudzona i nie dość ładna. Arisone nie ma jeszcze swojego chowańca, dzięki któremu zdobyłaby moc. Jedynie Mirabella opanowała wszystkie moce i jest uważana za jedną z potężniejszych osób na wyspie, jednak ona nie ma zamiaru zabijać swoich sióstr.


Powiedzcie, czy po takim opisie nie oczekiwalibyście świetnej książki? Bo ja właśnie myślałam, że taka będzie, jednak przeliczyłam się. Na początku w ogóle nie potrafiłam wbić się w fabułę. Przedstawienie sióstr wydawało mi się strasznie ciągnąć i tylko nudziłam się czytając tę książkę. 
Z bohaterami nie zżyłam się wcale, chociaż kibicowałam dwójce zakochanych. Wybory niektórych 
postaci były według mnie tak głupie, że raczej nikt by takiego czegoś nie zrobił... 
Były momenty, w których miałam nadzieję, że wreszcie zacznie się coś dziać. Zaczynałam się wciągać w fabułę, a tu nagle bum i nuda. Nie mogę zaprzeczyć, że gdyby było więcej akcji, to ta książka mogłaby być naprawdę dobra. Cały plan na nią, na fabułę jest świetny. Królowe chcąc nie chcąc, muszą walczyć przeciwko sobie, pokazywać to co potrafią i to wydawało się być super, ale czułam w tym wszystkim brak emocji, czegoś dzięki czemu mogłabym bardziej związać się z książką...
Jedyne co tak naprawdę uratowało tę książkę to zakończenie. Kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i byłam w szoku. Jedyne co chciałabym teraz zrobić, to zacząć czytać drugi tom, jednak jestem świadoma, że może mi się nie spodobać i tylko będę narzekać. Za jakiś czas na pewno zabiorę się za "Mroczny tron", jednak jeszcze nie jest na to odpowiedni moment.

9 komentarzy:

  1. Już słyszałam wiele złego o książce, teraz to się tylko potwierdza. Na pewno nie dla mnie :)
    https://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Opis książki obiecujący, pewnie po nim bym się na nią skusiła, ale widząc twoją opinię dobrze się zastanowię zanim to zrobię.🤔

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie słyszałam, że książka rozczarowuje, dlatego raczej po nią nie sięgnę.
    Pozdrawiam, Doczytam

    OdpowiedzUsuń
  4. Opis jest bardzo intrygujący, chciałam przeczytać tę książkę. Po tej opinii zastanowię się nad tym, masa lepszych czeka na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stoją u mnie na półce te książki i czekają na swoją kolej, ale słysze same sresnie opinie na ich temat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis i okładka bardzo intrygujące, ale po Twojej recenzji raczej nie zamierzam sięgać po tę powieść, nawet dla tego plot twistu na końcu.
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie opis nie zachęcił, ale to pewnie dlatego, że rzadko sięgam po książki z magią/mocami w tle

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele słyszałam o tej książce i byłam jej ciekawa. Teraz przemyślę, czy w ogóle się opłaca.
    Pozdrawiam, Popkulturka Osobista

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam obie na półce, no bo wydanie 😍 ale jakoś nam razem nie po drodze 😐

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...