wtorek, 13 sierpnia 2019

Rozdroża - Recenzja #122

"Rozdroża"
1 tom serii "Z klasyką w łóżku"

Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: Editio
Ilość stron: 374
Data wydania: 14.08.2019 r.



Opis

Pierwsza polska seria fanfiction oparta na klasyce romansu!
Jane Eye po stracie przyjaciółki pragnie rozpocząć nowe życie. Opuszcza Nowy Jork, by przenieść się do angielskiego majątku Thornfield Hall, miejsca, w którym czas się zatrzymał. Ma tam sprawować opiekę nad córką sir Edwarda Fairfaxa Rochestera, właściciela dworu. Dzięki swojemu oddaniu zyskuje sympatię małej Adelki, a bezkompromisowym podejściem do obowiązków budzi jednocześnie irytację i szczery podziw Rochestera. Mimo trudnych początków- wbrew woli Edwarda i rozsądkowi Jane- między bohaterami rodzi się coś więcej...

Ponadczasowa opowieść w nowej odsłonie- o tym, jak samotność łączy pozornie różnych od siebie ludzi, a szaleństwo zmieszane z pożądaniem prowadzi do tragedii. Czy ta historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie?
~Opis pochodzi od wydawcy

Dodatkowa notatka

Pierwsza część cyklu z "Klasyką w łóżku" to fanfic na motywach najbardziej znanej powieści Charlotte Bronte. Czy można tu mówić o profanacji? Oczywiście! Herezji? Bez wątpienia! Bezczelności? Jak najbardziej! Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa i daj się porwać niepoprawnej guilty pleasure. Wraz z Jane Eye poznaj tajemnice skrywane za grubimy murami Thornfield Hall.


Opinia

"Rozdroża" nie są moim pierwszym spotkaniem z twórczością Augusty Docher. Czytałam między innymi "Wiele powodów, by wrócić" i niestety miałam naprawdę ogromny problem z tą historią (link do recenzji znajduje się tutaj). Jednak ja zawszę daje drugą szansę autorom. W tym przypadku zostałam zaskoczona. Pozytywnie. Książkę zaczęłam czytać w nocy, bo jak powtarza moja mama- gdy nie możesz spać, zacznij czytać. Szczerze liczyłam, że ta historia mnie uśpi, jednak wciągnęłam się i za pierwszym razem przeczytałam około 100 stron. Początek jest naprawdę dobry i bardzo zachęca do kontynuowania lektury. 

Trzeba jeszcze jednak wyjaśnić sobie pewną kwestię. Po tej książce spodziewałam się historii, która ma miejsce przynajmniej 100 lat temu. Wyszło na to, że "Rozdroża" są współczesną wersją "Dziwnych losów Jane Eyre. Ale nie wszystko jest w tej książce nowoczesne. Autorka starała się pokazać, że wydarzenia dzieją się w obecnych czasach, jednak sami bohaterowie mieszkają na dworze, który nie do końca nadąża za najnowszymi trendami...

"Rozdroża" wyszły o wiele lepiej niż "Wiele powodów, by wrócić". Ta historia jest ciekawiej i przystępniej opowiedziana, wątek miłosny nie został napisany na siłę, bohaterów łatwo jest polubić. Na dodatek, autorka wprowadza pewną tajemnicę, która chociaż zostaje rozwiązana w połowie książki, to towarzyszy nam do samego końca. I chociaż tę książkę uważam za naprawdę dobrą, to nie obyło bez rzeczy, które mnie irytowały. 

Najgorsze w tym wszystkim było to, że autorka powielała te same błędy, co w swojej poprzedniej książce. Augusta Docher ma ogromny problem z opisywaniem wydarzeń z perspektywy mężczyzny. Po raz kolejny byłam zażenowana tymi fragmentami i źle mi się je czytało. Na dodatek autorka używała czasami skrótów takich jak "majteczki". W kontekście całych zdań brzmiało to dziwnie i nienaturalnie. A taką wisienką na torcie jest scena seksu. Oh, wow, to było okropne. Zdecydowanie autorka powinna skupić się na tych romantycznych chwilach...

Podsumowanie

"Rozdroża" mogę zaliczyć do udanych lektur. Nie nudziłam się, bohaterowie nie irytowali mnie swoim zachowaniem i w 99% zachowywali się oni racjonalnie i odpowiednio. Nawet dało się ich polubić, a w szczególności małą Adelkę. Tajemniczy wątek (o którym nie mogę tutaj wspomnieć) również wyszedł ciekawie, przez co był dużym plusem tej historii. Jednak na pewno zastanawiacie się czy "historia na motywach Dziwnych losów Jane Eyre" naprawdę okazała się być tylko "na motywach". Muszę się wam przyznać, że niestety nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po tę książkę. Na pewno chciałabym to nadrobić, jednak klasyki jeszcze do mnie nie przemawiają ;).

18 komentarzy:

  1. Wczoraj ktoś mi już wspomniał o tej książce. Obiecałam tej osobie, że się nią zainteresuje. Może nie jest ona napisana w gatunku po który sięgam, ale mnie na swój sposób intryguje

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam, do tej pory miałam niewielką styczność z twórczością Autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam już opinie o tej książce i chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o książkach tej autorki. Sama przeczytałam najlepszy powód by żyć, ale ten tytuł mnie kompletnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Już gdzieś spotkałam się z tą książką :) może być ciekawa, a pierwowzór zamierzam przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam klasykę, jest ona dla mnie nie do podrobienia. Tej książki nie przeczytam ponieważ nie przepadam za stylem Docher.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytam takich książek. Nie mój klimat

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta ksiazka to zdecydowanie nie moje klimaty. Nie mam nic przeciwko filmom o milosci, jednak takie ksiazki mnie nudza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na te chwilę nie będę szukała tej książki, natomiast na jesienne wieczory taka lektura może być w sam raz. Świetna recenzja.👍

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka zdecydowanie mnie zaciekawiła, muszę ją koniecznie kupić i przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Oryginału nie czytałam, ale może kiedyś sięgnę po ten tytuł, dlaczego by nie? Wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam na swojej półce i chętnie ją przeczytam w wolnym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hmm.. nie wiem czy przetrwałabym te sceny z punktu widzenia mężczyzny :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo słyszę o tej autorce, może wkrótce się na coś skuszę od tej autorki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta książka jest chyba wszędzie ;) Jednak chyba się na to nie skuszę :P Jakoś nie przepadam za "Dziwnymi losami Jane Eye" ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czuję się zachęcona do przeczytania tej powieści

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasami dziwię się autorom, że pomimo wielu sygnałów, że jest coś nie tak z danymi wątkami, gdzie warto przy tym popracować, po prostu to olewają i dalej popełniają te same błędy. Dobrze jednak, że tym razem coś innego pozytywnie cię zaskoczyło. Dzięki temu miło spędziłaś czas.

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...