"Shuttergirl"
Autor: CD Reiss
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 400
Data wydania: 24.07.2019 r.
Autor: CD Reiss
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 400
Data wydania: 24.07.2019 r.
Opis
Hollywoodzki idol u szczytu sławy
Nigdy o niej nie zapomniałem. Ani na minutę. Widzę ją czasami, ale nigdy z nią nie rozmawiam. Przepaść między nami jest zbyt duża. Aż do teraz.
Rozchwytywana paparazzi
Gdy odszedł, moje życie się rozpadło. Teraz nic dla mnie nie znaczy. Jesteśmy królem i królową po przeciwnych stronach Los Angeles. Nie zamieniamy ze sobą nawet słowa. Aż do teraz.
Dwa zupełne różne światy, które kiedyś stanowiły jedność
~Opis pochodzi od wydawcy
Opinia
Coraz rzadziej sięgam po romanse, dlatego gdy natrafię na ciekawy opis, od razu sięgam po ten tytuł. Podczas czytania "Shuttergirl" zatęskniłam za tym gatunkiem. Jak widać, można jeszcze wydać dobry romans z ciekawymi wątkami.
Michael jest popularnym aktorem, obecnie nagrywającym film, który może uratować jego ojca przed klęską.
Laine pracuje jako paparazzi i jest jedną z bardziej rozpoznawalnych osób ze swojego fachu.
Jedno przypadkowe spotkanie odwraca ich świat do góry nogami.
Bardzo spodobał mi się sam pomysł na fabułę. Chyba nie czytałam jeszcze historii, w której aktor i paparazzi czują do siebie coś więcej. Jednak ten związek nie mógł się udać. Laine i Michael żyją w dwóch różnych świat. Gdyby zaczęli się spotykać, kariera jednego z nich ległaby w gruzach. Wydaje mi się, że autorka bardzo dobrze ugryzła ten temat. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie sławni wcale nie mają prostego życia, gdyż na każdym kroku obserwują ich media. Dopiero podczas czytania tej książki zdałam sobie sprawę, że również paparazzi nie mają łatwo. Główna bohaterka mogła jeździć przez całą noc, aby tylko zrobić kilka dobrych fotek jakiejś sławy. Musiała liczyć się również z tym, że ktoś może ją ubiec albo być po prostu od niej lepszy. Jednak nie mogę pogodzić się z tym, że autorka tak szybko zaprzestała pokazywać nam świat paparazzi. Bo w momencie, gdy Laisa zaczyna spędzać czas z Michaelem, poniekąd porzuca swoją pracę dla dobra aktora. Ta książka zyskałaby więcej w moich oczach, gdyby jednak autorka pociągnęła trochę dłużej ten wątek. Ale to nie tak, że już go nie ma, po prostu został zepchnięty na dalsze tory.
Temat życia aktora oraz paparazzi nie jest jedynym, który porusza "Shuttergirl". Autorka zahacza o temat pornografii dziecięcej, a także o zbyt wymagających rodziców. Jeśli mam być szczera, to cieszę się, że nie występuje w tej książce wiele wątków. Te, które się w niej znalazły, zostają ciekawie rozwinięty i nie było obawy, że autorka pominie jakieś temat.
Mam jednak lekki problem z bohaterami. Tak naprawdę, grają oni przed całym światem i nie pokazują swojej prawdziwej twarzy. Laisa z jednej strony jest kobietą mocno stąpającą po ziemi, jednak z drugiej, stara się chować przed wszystkimi. Michael natomiast gra uczciwego i dobrego mężczyznę, którym do końca nie jest. Na tle całej książki ten pomysł wyszedł naprawdę dobrze i jest to ciekawe, jednak wydaje mi się, że nie każdy zauważy ten zabieg. Trzeba wczuć się w bohaterów, ich życie oraz uczucia, aby to zrozumieć. Autorka mogła pokazać to trochę lepiej.
Podsumowanie
"Shuttergirl" czytało mi się bardzo dobrze i jest to książką, którą można polecić, a później przeczytać w wolnej chwili. Nie jest to gorący romans, a taki, który czyta się z przyjemnością. Przy okazji można się dowiedzieć kilku ciekawostek na temat życia paparazzi oraz ich pracy.
Myślę, że ten tytuł doskonale sprawdzi się właśnie teraz, w okresie wakacji. 😊
OdpowiedzUsuńAkurat nie przepadam za romansami :/
OdpowiedzUsuńNa przyjemne wakacyjne czytanie. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak lekka, wakacyjna lektura. Idealna jeżeli znów powrócą do nas upały :)
OdpowiedzUsuńMam w planach czytać tę książkę. Poprzednia seria autorki bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńLubię czasem przeczytać coś lżejszego, ale chyba ten tytuł sobie daruję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Zainteresowała mnie ta recenzja. W wolnej chwili postaram się przeczytać tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńSam opis mnie nie zachęca, ale po twojej recenzji wydaje mi się, że jest to książka, której teraz potrzebuję. Chętnie po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam w zapowiedziach tę książkę to miałam wielką ochotę po nią sięgnąć. Niestety ciągły brak czasu i lista oczekujących książek się wciąż wydłuża, a "Shuttergirl" schodzi na dalszy plan. Przyznam, że po Twojej recenzji powieść ta spadła o kolejnych kilka punktów - nie dlatego, że wydaje się być zła, ale dlatego, że fabuła póki co mnie nie porwała i nie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem fenomenu takich obyczajówek, naprawdę. Ale cieszę się, że znajdują swoich fanów i ludzie czytają, bo to jest w sumie najważniejsze. I taka mała uwaga na przyszłość - liczba pojedyncza od paparazzi (bo to jest liczba mnoga), to paparazzo. ;)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam...romans z obyczajówką tez dobry. Lubie sobie od czasu do czasu zrobić typowy high life i przeczytać coś na serio lekkiego i niezobowiasujacego. Z tego może być fajna historia. Też nie czytałam by aktorzy palali miłości do paparazzi, a tu mamy coś z goła odmiennego. Chętnie sięgnę. Kinga
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten romans Cię nie zawiódł. Ja po ten tytuł nie sięgnę, bo bardzo nie lubię tego gatunku.
OdpowiedzUsuńEh... kolejna książka, którą od dawna mam w planach, a którą szybko nie przeczytam, bo brak czasu. Trochę przypomina mi książki Hoover.
OdpowiedzUsuń