czwartek, 4 lipca 2019

Ring girl- Recenzja #112

"Ring girl"

Autor: K.N.Haner
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 274
Data wydania: 03.07.2019 r.


Opis

Pasja, ukryte pragnienia i zakazany związek.
Ona- córka byłego  Mistrza Świata w boksie
On- pretendent do tytułu
Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą? Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia>
~Opis pochodzi od wydawcy

Opinia

"Ring girl" jest już moim trzecim spotkaniem z twórczością K.N. Haner. Jej poprzednie książki nie do końca mnie do siebie przekonały. Były okej, do przeczytania na jeden raz, ale nic poza tym. Przy "Ring girl" dałam autorce ostatnią szansę, więc jak wyszło?

Ta książka jest naprawdę bardzo krótka i oznacza to również, że nie ma co się o niej za długo rozpisywać. Od razu mogę powiedzieć, że historia Logana i Eden w pewien sposób mnie urzekła. To nie jest kolejny ostry erotyk napisany przez tę autorkę, a bardzo przyjemna opowieść dwóch ludzi, którzy mają się ku sobie. W tej książce nie doświadczycie wielu scen seksualnych, można nawet powiedzieć, że praktycznie ich nie ma (na przestrzeni książki były dwie, maksymalnie trzy). Cała historia z jednej strony toczy się wolno, jednak przez małą liczbę stron czułam, jakby to właśnie w tym momencie miałby być już koniec. 

Głównych bohaterów naprawdę bardzo polubiłam. Gdy czytałam opis tej książki myślałam, że będzie to kolejna historia o niedobrym chłopcu i nieśmiałej dziewczynie. Moja ocena była daleka od prawdy. Logan chociaż jest bokserem, jest miłym i sympatycznym mężczyzną. Po prostu zawód zrobił z niego twardziela i teraz każdy go za takiego uważa. Eden natomiast od zawsze lubiła boks i żyła tym światem. Jest ona zwykłą dziewczyną trochę poturbowaną przez życie. 
Do wykreowanych bohaterów nie mogę mieć żadnych zarzutów. Autorka na siłę nie robiła z niego typowego mięśniaka, a z niej jakiejś laluni. W poprzednich książkach Haner bohaterowie byli tworzeni za bardzo na siłę, by wykreować odpowiednią osobę. Tutaj czegoś takiego nie mamy i jest to dużym plusem.

Fabuła książki opiera się na powstającej przyjaźni między Loganem a Eden. Oboje mają swoje za uszami, więc ich znajomość opierała się na kłamstwie. Pojawiają się również problemy rodzinne. 
Ta historia tak jak i bohaterowie, nie była tworzona na siłę i to czuć. Autorka nie skupiła się tylko na tym, aby tych dwoje od razu zostali parą. Pielęgnowała ich znajomość i to było piękne. Jest kilka scen ze spotkań tej dwójki, które bardzo mnie rozśmieszyły, jak na przykład moment, gdy Logan zaprasza Eden do siebie. Dziewczyna myśli, że to randka, dlatego ładnie się ubiera i maluje. Okazuje się jednak, że było to zwykłe zaproszenie na basen, w którym on pływał. 

Podsumowanie

Ta historia naprawdę bardzo mi się podobała pomimo swoją przewidywalności. Była to Haner w całkiem nowym, lepszym wydaniu. Chociaż zakończenie było dla mnie średnie i autorka mogła na wiele innych sposobów zakończyć tę książkę, to całą historię będę dobrze wspominać. Po tej książce mam ochotę na pozostałe dzieła Haner, więc za jakiś czas znowu coś od niej przeczytam.

13 komentarzy:

  1. Wiele słyszałam o tej książce i mam wielką ochotę ją przeczytać.
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimaty, które lubię, chętnie zwrócę uwagę na książkę. Tym bardziej, że już n-ty raz widzę pochlebną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki i była ona cudowna. Nie spodziewałam się, że w tak krótkiej powieści będzie tyle emocji <3

    OdpowiedzUsuń
  4. No popatrz, a mi dalej nie po drodze z panią Haner. Może nieco przystopowała z tymi ostrzejszymi nutami, ukazuje też delikatniejszą, subtelniejszą stronę, to jednak dla mnie dalej to nie jest to, czego szukam. Poczekam, może kiedyś ta autorka stworzy coś, po co na pewno będę chciała sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podobała mi się ta książka. Wciągnęłam ją na raz - super się ją czyta.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie moje klimaty, dlatego odpuszczę sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten tytuł teraz króluje w blogosferze i już chyba zaczynam mieć go dość, bo wyskakuje mi z co drugiego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale mam ochotę sięgnąć po tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się - książka była naprawdę dobra, pomimo przewidywalności i dość kiepskiego zakończenia. chętnie sięgnę po kolejne książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli ciekawy klimat książki, sympatyczni bohaterowie, to niespecjalnie przeszkadza przewidywalność.

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu również będę musiała dać szansę Autorce. O tym tytule słyszałam już wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam wrażenie, że zakończenie było całkiem niezłe. :) Książka mi się podobała. Haner w innym wydaniu, całkiem dobrym. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że egzemplarz od Wydawnictwa do mnie dotrze. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Zwłaszcza, że nie czytałam jeszcze nic od Haner. A dużo osób poleca jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...