środa, 8 maja 2019

Odrodzeni- Recenzja #95

"Odrodzeni"
Tom 2 serii Strażników Gwiazd

Autor: Colleen Houck
Wydawnictwo: We need Ya
Ilość stron: 477
Data wydania: 24.04.2019 r.



Opis

Dzielą ich światy, łączy ich miłość!
Lily Young myślała, że podróż na drugą stronę świata z ponownie przebudzonym księciem Słońca była wielką przygodą. Ale dopiero teraz stanęła przed prawdziwym wyzwaniem. Gdy Amon zostaje w dramatycznych okolicznościach rozdzielony z Lily, przenosi się do krainy umarłych- miejsca, które śmiertelnicy nazwaliby piekłem. Udręczony stratą jedynej prawdziwej miłości, gotów jest raczej cierpieć katusze, niż wypełnić swoje zadanie chronienia ludzkości.
Załamana Lily szuka schronienia na farmie swojej babci. Ale wciąż współodczuwa ból Amona. Ma sny, w których jej ukochany nieustannie cierpi. Dzieje się tak, bo tuż przed rozstaniem chłopak wręczył jej niezwykły dar- skarabeusza sercowego, który ma moc łączenia ich, nawet gdy dzielą ich całe światy. Lily musi go użyć, by uwolnić ukochanego, a także ocalić wszechświat przed mrokiem i totalnym chaosem. I zrobi to za wszelką cenę.
~Opis pochodzi od wydawcy


Kilka(naście) słów na wstępie

"Odrodzeni" to już drugi tom trylogii Strażników Gwiazd. O pierwszej części możecie przeczytać TUTAJ. Tak naprawdę, sięgnęłam po kontynuację z czystej ciekawości, gdyż po przeczytaniu "Przebudzonych" byłam niestety trochę zawiedziona i nie chciałam zabierać się za kolejne części. Jednak teraz mogę śmiało przyznać, że...

Opinia

W kontynuacji powracamy znowu do historii Lily, która teraz musi uratować swoją miłość- Amona, przed Pożeraczką dusz. W tym celu wybiera się do zaświatów, jednak jej droga do ukochanego nie jest w cale takie prosta i przyjemna. 

Od samego początku rozgrywa się jakaś akcja i nie ma czasu na nudę, w przeciwieństwie do pierwszego tomu, nad którym ubolewałam, że około pierwsze 100 stron wieje nudą. Już na samym wstępie pojawia się dużo różnych wątków, jednak wszystkie są ze sobą połączone i o żadnym z nich autorka nie zapomina. Chociaż można by było się trochę pogubić-na samym początku dostajemy naprawdę wiele istotnych informacji, to autorka zaserwowała nam duże ilości dialogów, w których wszystko zostaje wytłumaczone. Trochę obawiałam się, że przez ten zabieg, początek historii będzie mi się bardzo dłużył, ale o dziwo naprawdę przyjemnie się o tym czytało. I teraz powiem (napiszę) o najważniejszej rzeczy,  której obawiałam się najbardziej. Pierwszy tom strasznie mi się ciągną przez styl pisania autorki i to w jaki sposób opisywała wszystkie wydarzenia. Ale wiecie co, w drugim tomie zaszła totalna zmiana. Nie wiem, czy to jest również zasługa tłumacza, czy po prostu autorka bardziej popracowała nad kontynuacją, ale ten tom czyta się tak dobrze, lekko i szybko, że ja byłam w totalnym szoku. Wreszcie mogłam skupić się na oryginalnej i ciekawej fabule, a co najważniejsze- mogłam zachwycać się całą historią i pokochać ją w 100%! Tak, "Odrodzeni" to książka, którą obdarzyłam ogromną miłością. To co się tam działo, wykracza poza moje wszelkie oczekiwania. Autorka zaskakiwała mnie na każdym kroku i nie byłam w stanie przewidzieć dalszych wydarzań. To jest tak piękna, dobra, tajemnicza i niezwykła powieść, że nie mam pojęcia, jak wytrzymam do premiery ostatniego już tomu. 

Przez całą książkę nie zauważyłam żadnych minusów, które jakkolwiek mogłyby wpłynąć na moją ocenę, co nie zdarza się często. Chociaż jak dla mnie, ta książka mogła się za kończyć na dwa sposoby-uratowanie Amona lub nie. Jakoś specjalnie nie kibicowałam bohaterom, aby im się udało, gdyż przez cały czas liczyłam na spełnienie się tej pierwszej opcji. Dlaczego? Od początku pierwszego tomu nie lubiłam Amona, a jego rzekomy związek z Lily był dla mnie taki meeeeh. W tej części dziewczyna ma przy sobie pewnego rodzaju talizman, przez który wszyscy mężczyźni dookoła niej, w mniejszym lub większym stopniu, się w niej zakochują. Nawet nie wyobrażacie sobie mojego szczęścia, gdy Lily zaczęła podążać w kierunku pewnego mężczyzny. Ale czy będę oni razem? Tego musicie się już sami dowiedzieć ;).

Podsumowanie

Cóż więcej mogę dodać niż to, że jestem kompletnie oczarowana tą książką i w najbliższym czasie chyba po nic nie sięgnę (dobrze, że mam kilka zapasowych recenzji :D). Moje serduszko krwawi po zakończeniu, a jednocześnie z niecierpliwością oczekuję premiery trzeciego tomu, gdyż historia została zakończona w takim momencie, że oh, no muszę poznać dalsze wydarzenia!
"Odrodzonych" mogę spokojnie ocenić 10/10 i polecić tę serię każdemu, kto lubi przygody z nutką tajemniczości i miłości w tle.

15 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale widzę, że drugi ma jeszcze lepsze opinie więc coraz bardziej przekonuję się do tego żeby przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam pierwszej części, ale ta recenzja zaciekawiła mnie. Będę musiała nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie odnalazłabym się w tej książce, daleka od moich czytelniczych zainteresowań, ale ważne, że Tobie się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, za ksiązki planuję się zabrać, bo wyjątkowo mnie zachęcają

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tej książce i raczej po nią nie sięgnę. Zupełnie nie moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz to mam wielką ochotę na pierwszy tom. Wygląda na to, że autorka się poprawiła:) super! No to kolejna seria do przeczytania:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka czeka na mojej półce, jednak po twojej recenzji muszę od razu po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przeczytałam recenzji, ponieważ chcę sięgnąć po pierwszą część. MAm nadzieje, że się nie zawiodę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej serii. Gdzieś mi musiała umknąć w tym gąszczu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książki przygodowo fantastyczne nie są moim konikiem Aczkolwiek lubię takie historie oglądać na ekranie

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej serii. Brzmi naprawdę ciekawie, ale boję się zaczynać kolejną serię. Jak troszkę wykopię się ze swojego stosu wstydu, to pomyślę nad pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę to już II tom? Zarówno ten tom jak i poprzedni (tak cofnelam się żeby przeczytać recenzję I)sa niezwykle ciekawie. Cieszę się, że jest akcja. Lubie książki, w których dzieje się szybka akcja. Może w wolnej chwili się za nią wezmę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś tak... Meh. Mam wrażenie, że to seria dla młodzieży, a ja już za stara jestem na takie książki ;) I nie bardzo mnie porywa fabuła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O cię Panie! Ja jeszcze pierwszego tomu nie przeczytałam, a tutaj już jest drugi tom? Jak do tego doszło? Nie wiem! Czuję się przez to lekko zagubiona... A zarazem zmotywowana, aby wreszcie się ogarnąć i przeczytać Przebudzonych, aby samej sprawdzić, czy jest aż tak wspaniała kontynuacja, jak tutaj opisałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Jaka wysoka ocena! Ta seria musi być naprawdę dobra. Trochę się obawiam fantasy z silnym wątkiem miłosnym, bo nie przepadam za takimi klimatami, ale jak się gdzieś natknę w bibliotece na to, to czemu nie? Spróbuję!

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...