piątek, 24 maja 2019

Escape room - Recenzja #99

"Escape room"

Autor: Megan Goldin
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 349
Data wydania: 24.04.2019 r.


Opis

Witajcie w pokoju zagadek. Wasz cel jest prosty: wyjdźcie stąd żywi.

Oto świat finansów Wall Street i jego najlepsi gracze: Vincent, Jules, Sylvie oraz Sam. Są ambitni i pozbawieni skrupułów. Ubijają milionowe interesy i żyją w niedorzecznym luksusie.  Liczy się dla nich tylko pieniądz- i zrobią wszystko, by go zdobyć. 
Jednak gdy tych czworo zostaje uwięzionych w windzie, pełniącej funkcję escape roomu- sprawy przybierają dla nich fatalny obrót. Muszą odłożyć na bok biurowe niesnaski i wspólnie pracować nad rozwiązaniem, otwierającym drogę na wolność.
W klaustrofobicznej atmosferze wszystkie ich brzydkie tajemnice wychodzą na jaw. Czy w końcu odpowiedzą za grzechy swojej profesji: oszustwa, zastraszania i molestowanie seksualne?
Czas mija, nastroje są coraz bardziej napięte, w dusznym powietrzu windy wisi zapowiedź katastrofy oraz ostateczne pytanie: kto spośród nich jest zabójcą?
~Opis pochodzi od wydawcy


Opinia

Jeszcze nigdy tak bardzo nie wiedziałam, co mam myśleć o danej książce. Skończyłam ją czytać prawie tydzień temu i przez cały ten czas zbierałam się do napisania recenzji. Nadal nie potrafię ocenić tej książki, a opinie o niej na Lubimy Czytać wcale mi nie pomagają. Ale może zacznijmy od początku...

Czwórka pracowników Stanhope zostaje zamkniętych w windzie, która ma działać jak escape room. W między czasie poznajemy historię Sary Hall- dziewczyny, która jeszcze niedawno również pracowała w świetnej firmie na Wall Street.

Już od samego początku coś mi się nie zgadzało. Po pierwsze myślałam, że ta książka będzie opowiadać historię pracowników zamkniętych w windzie. Przecież to sugeruje nam opis! Cały problem polega na tym, że historia toczy się dwutorowo- poznajemy również życie niejakiej Sary Hall, o której opis nam w ogóle nie mówi, a dziewczyna odgrywa znaczną rolę w całej fabule. Trzeba także dodać, że na każde 100 stron książki, około 70 przypada na opowieść Sary z przeszłości. Jest to naprawdę bardzo dużo, a przecież nie o tym miała być ta książka! Na początku byłam tym zawiedziona i nie miałam bladego pojęcia o co chodzi. Dodatkowo sam escape room nie do końca nim był. Bohaterowie niby musieli szukać odpowiedzi na zadane zagadki, ale nie było to tym, czym powinno. A i tak większość rozdziałów, które miały miejsce w windzie, zostały poświęcone wspomnieniom czwórki pracowników i powrotem do zdarzeń z przeszłości. Sam początek był jak dla mnie bardzo słaby i nawet po 100 stronach ta historia była dla mnie spisana na straty. Dopiero gdy byłam już za połową książki, zaczęła mi się podobać. W pewnym momencie bardzo się wkręciłam, gdyż mniej więcej rozumiałam co się dzieje w obecnej chwili. Jednak końcowe wydarzenia i fakty, które do nich doprowadziły, nie mogą zmienić początkowego zawodu.

Uważam, że cały problem tej książki polega na tym, że autorka źle się za nią zabrała. Opis daje nadzieje na jedyną w swoim rodzaju historię czwórki pracowników, którzy zostali uwięzieni w windzie robiącej za escape room. No powiedzcie, czy nie bralibyście takiej książki w ciemno? Jednak nagle okazuje się, że w tej fabule chodzi o coś więcej. Porachunki współpracowników, tajemnice służbowe i wiele niedokończonych spraw w firmie... Pomysł na idealną fabułę! Jednak idealna ona jest dopiero w momencie, kiedy wiemy już o co chodzi w tej książce (czyli po około połowie). Gdyby autorka inaczej zaplanowała sobie wszystkie fakty, które chce przekazać, na pewno historia byłaby o wiele ciekawsza, łatwiej można by wbić się w fabułę i może każdy czytelnik zrozumiałby ukrytą historię wcześniej.

Podsumowanie

Po skończeniu "Escape room" czuję, jakby ta książka bardzo mi się podobała, a za razem w ogóle. Za pewne, gdy czyta się ją drugi raz, czytelnikowi spodoba się o wiele bardziej, bo już wszystko rozumie. Może nie będzie już zaskoczony końcowymi wydarzeniami, ale będzie czerpał przyjemność z tej historii. Kompletnie nie mam pojęcia, czy mogę polecić tę książkę, czy jednak nie. Sami powinniście zdecydować, co o niej teraz myślicie.

14 komentarzy:

  1. Książka nie z moich klimatów, ale coś z opisu mimo wszystko mnie zaciekawiło. No teraz się waham, czy ją czytać. Raczej w pełnej cenie nie kupię, ale jakby się trafiła promocja to może i bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam mieszane odczucia jeśli chodzi o tę książką. Raczej po nią nie sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła mnie nieco zaintrygowała, ale nie na tyle, żebym postarała się o książkę. Może kiedyś trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niejednoznaczna opinia o książce, czasem trafiamy na takie mieszane powieści, z jednej strony przekonują do siebie, z drugiej pewne elementy nie spodobały się nam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda na naprawdę ciekawą książkę. Może się za nią wezmę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka kilka razy przewinęła mi się w internecie, jednak po przeczytaniu kilku recenzji nadal nie mam ochoty po nią sięgać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie cieprię, gdy opis książki nie odpowiada temu, co jest wewnątrz niej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam złe wspomnienia z Escape roomu, więc samą książkę też sobie odpuszczę :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie fotki, chociaż tematyka książki nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba jednak nie sięgnę po ten tytuł, niespecjalnie mnie przekonałaś do niego tą recenzją. I w sumie nie mam jakoś do niej przekonania.

    OdpowiedzUsuń
  11. I dlatego nie czytam opisów. Często wprowadzają w błąd lub zdradzają zbyt wiele :) jestem ciekawa fabuły i tego, czy mężczyźni odpowiedzą za swe grzechy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak jak opis mnie zaciekawił tak twoja opinia totalnie mnie zbiła z tropu. Byłam mega ciekawa tej książki. Ale chyba jednak sobie daruje, bo wygląda na przegadana. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wrażenie, że ostatnio się tych escaperoomowych historii namnożyło na rynku wydawniczym. Motyw zamkniętego pokoju (i mordercy na przykład) nie jest niczym nowym w kryminałach. Tutaj, z Twojej opinii wynika, że autorka nie miała zbytnio sprecyzowanego planu na swoją książkę, więc tym razem się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po twojej opinii wydaje mi się, że to taki przeciętniak, więc raczej sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...