środa, 5 grudnia 2018

Nieczyste zagranie - Recenzja #61

Nieczyste zagranie
Tom 1 serii Płonący lód

Autor: Monika Rępalska, Patrycja Kuczyńska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 457
Data wydania: 20.08.2018 r.


Lexi Archibald wraz z przyjaciółką przyjeżdża na renomowaną londyńską uczelnię, by rozpocząć studia. Już pierwszego dnia wchodzi w konflikt z Knoxem, pochodzącym z rodziny królewskiej chłopakiem, który jest uważany za nieformalnego przywódcę. Odtąd każde ich spotkanie staje się dla obojga okazją do utarczek słownych i przepychanek, podszytych skrywanym erotyzmem. Wkrótce Lexi odkrywa, że wokół niej toczy się jakaś dziwna gra, a ona mimo woli staje się jej elementem.
-Lubimy Czytać

Kilka słów na wstęp

Możliwe, że czytaliście już jedną z tych wielu negatywnych recenzji jakie pojawiły się na temat tej książki. Kilka godzin przed rozpoczęciem Nieczystego zagrania poczytałam sobie kilka opinii jakie błądzą po blogach oraz są na Lubimy Czytać. Już na samym początku byłam dość negatywnie nastawiona do tej pozycji, a po przeczytaniu prologu myślałam, ze nie dam rady skończyć tej książki. I w tym momencie muszę przyznać, że nie zawsze warto sugerować się recenzjami, bo każdy lubi coś innego i jednemu spodoba się dana książka, a drugiemu nie. Najlepiej sprawdzić daną pozycję samemu, aby wyrobić sobie własną opinie, bo mnie ta książka bardzo się spodobała i przeczytałam ją w dwa dni, co nie zdarza mi się często :D

Trochę o książce

Wydarzenia mające miejsce w książce są opisywane z perspektywy Lexi oraz Knoxa. Tak naprawdę wymieniają się oni zdarzeniami. Autorki zastosowały jedną ciekawą rzecz, która osobiście niezbyt przypadła mi do gustu. W rozdziale x wydarzenia dzieją się z perspektywy Lexi. Kiedy zaczynamy czytać następny rozdział, w którym opowiada Knox, na samym początku mamy powtórzenie tych samych wydarzeń co w poprzednim rozdziale, ale z jego perspektywy. Strasznie opóźniało to wszystkie wydarzenia i czytałam to tylko dlatego, żeby nie ominąć jakiś ciekawych informacji.

Fabuła

Jak już wspominałam, miałam ogromny problem z prologiem, gdyż jest on napisany bardzo słabo i w ogóle nie zachęca do dalszego zgłębiania się w historię. Najbardziej zirytował mnie jednak fakt, że autorki trochę zdradzają nam wydarzenia, które będą działy się na końcu książki i możemy domyślać się, jakie będzie zakończenie. Dlatego mam dla was małą radę - lepiej nie czytajcie prologu :). Z tym ogromnym zniechęceniem zaczęłam czytać tę historię i jakoś po dwudziestu stronach bardzo się wkręciłam. Fabuła wydawała mi się dość intrygująca - dziewczyna, która w ogóle nie leci na najprzystojniejszego i najpopularniejszego faceta w szkole, tylko chce mu uprzykrzyć życie, a on chce ją zniszczyć za upokarzanie go. Im dalej zagłębiamy się w całą historię, tym dowiadujemy się wielu interesujących rzeczy. "Gang" Knoxa ma swoją grę, w której muszą poderwać dziewczyny i wykonać z nimi kilka zapisanych podpunktów, aby wygrać. Bardzo zaintrygował mnie ten pomysł i śledziłam tekst z zapartym tchem. Oczekiwałam również jak rozwiną się relacje pomiędzy Knoxem a Lexi, bo tak naprawdę bardzo im kibicowałam.
Chociaż zakończenia totalnie się spodziewałam, to nie odebrało mi to możliwości ekscytowania się wydarzeniami wraz z bohaterami. Może nie było to jedno z lepszych zakończeń, ale przyjęłam je.

Bohaterowie

Główni bohaterowie mają bardzo mocne charaktery. Lexi jak i Knox nigdy nie mają zamiaru odpuścić temu drugiemu w ich grze. I niestety nie potrafię wymyślić niczego innego o tych bohaterach, gdyż nie odznaczali się oni zbytnio innymi cechami. Pod sam koniec można powiedzieć o dużej zmianie Knoxa, jednak to na tyle. Przy pierwszym czytaniu tej książki nie miałam żadnego problemu z tym jakie są te postacie, ale przy kolejnej próbie czytania mogłabym mieć z nimi problem.

Podsumowanie

Chociaż skupiłam się w tej recenzji na minusach, to nie znaczy, że jest ich więcej niż plusów, jednak są one tak bardzo widoczne i czasami denerwujące, że o nich po prostu trzeba wspomnieć. Muszę jednak przyznać, że miałam problem z wypisaniem zalet tej historii. Czytając wiedziałam co mi się podobało, ale jak już usiadłam do recenzji, to zastałam straszną pustkę w głowię ._.. Ta książka naprawdę nie jest taka zła i nie zrażajcie się do niej po kilku rozdziałach, bo możecie się naprawdę miło zaskoczyć :).

12 komentarzy:

  1. "Fabuła wydawała mi się dość intrygująca - dziewczyna, która w ogóle nie leci na najprzystojniejszego i najpopularniejszego faceta w szkole, tylko chce mu uprzykrzyć życie, a on chce ją zniszczyć za upokarzanie go." Brzmi jak coś co już wielokrotnie było. Przypomina mi Hana Yori Dango i inne takie historie. Fakt, że nie byłaś w stanie wypisać zalet, mimo tego że mówisz, że warto, niespecjalnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie największym minusem tej książki jest kreacja głównego bohatera, Knoxa. Nie wiem co można lubić w tym typie. Nic tylko uprzykrzać życie. Dupek jakich mało!

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednej strony chcę przeczytać tę książkę, a z drugiej nie.. co zrobić!?

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie sięgam po tego typu książki, zwłaszcza że jej opis kojarzy mi się ze słabymi fanfikami z Wattpada... :D

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jest interesująca. Nie przeszkadzają mi w tym nieprzychylne opinie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo nie lubię prologów i staram się je omijać. Lubię za to książki które są czasem schematyczne. Po Twojej recenzji jestem zainteresowana tą pozycją. Warto czasem przeczytać coś lekkiego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jak mówisz - jednemu się podoba, drugiemu nie, w końcu gusta są różne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie mój typ książki. :)

    Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda, że każdy ma inny gust i powinien sam sprawdzić lekturę, ale przy tylu negatywnych opiniach zupełnie nie mam na nią ochoty. Poza tym nie przepadam za tym wydawnictwem i jego książkami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Romanse ostatnio nie do końca są w moim stylu. Tym bardziej, że książka, jak sama piszesz, nie jest idealna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ciągnie mnie do tej książki totalnie, więc raczej ją sobie odpuszczę :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze muszę powiedzieć, że nie słyszałam o tej książce, ale nie ciągnie mnie do niej zbytnio

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...