środa, 10 lipca 2019

Zagubieni - Recenzja #115

"Zagubieni"

Autor: Kevin Wignall
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 340
Data wydania: 03.07.2019 r.

Opis

PRZETRWAĆ
Grupa licealistów nigdy nie musiała się nawet zastanawiać nad znaczeniem tego słowa. Aż do momentu, gdy ich samolot rozbił się w odległym lesie deszczowym... i żaden z dorosłych nie przeżył wypadku.

Niebezpieczeństwa czyhają wszędzie. Nikt nie może czuć się pewnie. Nikomu nie można zaufać.

Tom Calloway od początku był przeciwny wycieczce do Kostaryki. Niestety, poleciał tym samolotem i jak inni, uległ wypadkowi. Tom i mała grupa jego kolegów z klasy cieszą się, że żyją, ale ich radość szybko się kończy, gdy niektórzy z nich padają ofiarą zagrożeń czających się w dżungli - zwierząt owadów, a nawet bezlitosnego upału. Każda podejmowana przez nich decyzja może oznaczać życie lub śmierć. 

W miarę upływu dni i rosnącej desperacji ocalałych niebezpieczeństwo wcale nie maleje. Nie wszyscy radzą sobie z traumą, widząc, jak ich przyjaciele umierają, a walka o przywództwo wkrótce nastawia ich przeciwko sobie. Kiedy zaś w samym sercu tropikalnego lasu natkną się na ślady innych ludzi, czy będzie to oznaczało ratunek- czy zupełnie odwrotnie?...


Opinia

W dzieciństwie bardzo lubiłam czytać przygodówki. Od dłuższego czasu nie sięgałam już po książki z tego gatunku, więc gdy natrafiła się okazja, wzięłam tę w ciemno. Już od samego początku byłam zaintrygowana "Zagubionymi". Książka zaczyna się od przedstawiania motywu efektu motyla i również na tym się kończy. Jednak jest to omówione na przykładzie głównego bohatera tej historii- Toma i jego rodziców. Bardzo podobało mi się to wprowadzenie, bo nie ukrywajmy, było one oryginalne. Po tym wstępie zaczyna się już dziać cała historia. Nie musimy długo czekać na awarię samolotu, bo już po kilkunastu stronach takowy wypadek ma miejsce. Podobało mi się to, że autor nie uciął tej sceny, tylko opisywał wszystkie zdarzenia i przeżycia- moment, gdy samolot zaczyna spadać, odłączenie pierwszej części samolotu itp. Po tym wydarzeniu bohaterowie lądują w dżungli i zaczyna się cała historia. 

Jak to zazwyczaj bywa w podobnych sytuacjach, bohaterowie zaczynają dzielić się na grupki. Ktoś staje się przywódcą, inny specem od pewnych rzeczy. W tej historii Tom odgrywa rolę outsidera, który zbiera sobie gromadkę ludzi uważających go za lidera. Chłopak jest zazwyczaj opanowany, dobrze wie, co ma robić i potrafi uspokoić innych. Powiem teraz szczerze, że z tym całym spokojem i rozwagą bohaterów mam problem. Bo jak jeszcze zachowanie Toma potrafię zrozumieć w 100% (kilka lat temu stracił rodziców, opiekuje się nim dziewczyna, które od zawsze była dla niego bardziej przyjaciółką niż matką i w pewien sposób uodpornił się na wszelkiego rodzaju uczucia), to nie rozumiem dlaczego pozostała część grupy nie wpadła w panikę. Wszyscy byli świadkami okropnego wypadku, w którym zginęło kilkanaście osób. Jakiś chłopak leżał niedaleko nich martwy na drzewie, a cała grupa tak jakby olewała ten fakt. Z tego co zauważyłam, nie tylko ja miałam z tym problem. Wiele recenzentek również zwróciło na to uwagę. 

Przejdźmy teraz do kolejnej kwestii czyli fabuły. Z jednej strony obawiałam się tego, co autor może nam zaserwować. No bo tak, wszędzie w koło drzewa, gdzieś tam w oddali płynie sobie jakaś rzeczka, a bohaterowie przecież muszą jakoś uciec. Okazało się, że autor miał naprawdę dobry pomysł, wykonanie również mu wyszło i wcale nie było nudno! Nie możemy narzekać na brak akcji, przez całą książkę towarzyszy nam nutka niepewności oraz napięcie i strach. Autor bardzo dobrze ugryzł temat i do samej fabuły nie mam żadnych zarzutów. Grupka nastolatków przemierza dżunglę w poszukiwaniu drogi powrotnej do domu. Mierzą się również z wieloma przeszkodami, bo jak wiadomo, w dziczy nie jest łatwo przetrwać bez jedzenia i picia. Podczas całej książki dodatkowo umiera kilka osób, a inni są ranni. Nie możemy narzekać na brak wrażeń!

Dobrym posunięciem było wykreowanie przez autora bardzo różniących się od siebie postaci. Z jednej strony można to uznać jako pójście na łatwiznę, jednak ja nie patrzyłam na to takimi kategoriami. W grupie ocalałych uczniów znalazł się przyszły lekarz, wynalazca, polityk oraz osoba uwielbiająca przyrodę, która nie bała się wchodzić w głąb dżungli. Było to dla mnie o tyle ciekawe, że ci bohaterowie potrafili poradzić sobie w obecnych warunkach. Jednak liczyłam, że będzie im trochę ciężej, bo nadal nie są to dorośli ludzie, a grupa nastolatków.

Podsumowanie

Z "Zagubionymi" spędziłam czas bardzo przyjemnie. Była to oryginalna i pomysłowa książka, od której trudno jest się oderwać. Większych zarzutów do niej nie mam i na pewno jeszcze kiedyś po nią sięgnę. 

18 komentarzy:

  1. Brzmi bardzo zaskakująco i zachęcająco :) kiedyś pewnie sięgnę!

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się jednak, że to nie książka w moim typie. Szczególnie, że dotyczy wypadku samolotowego - dla osoby, która boi się latać, byłby to kiepski dobór książki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do końca wpisuje się w mój gust czytelniczy, ale jeśli kiedyś się na nią natknę, to spróbuje przeczytać pierwsze parę stron. A może akurat mi się spodoba? :)

    Magda z Read With Passion

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ciągnie mnie do tej książki, chyba za dużo jej ostatnio na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś przeczytam, ale nie jest to mój priorytet czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie ta historia niesamowicie wciągnęła. Po prostu przez nią przepłynęłam. Tylko zakończenie mi się nie do końca podoba. Jak sobie wyobraziłam te piętrzące się dla głównego bohatera problemy... Miye's Imaginations ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tą książkę na liscie czytelniczej, podoba mi sie

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam już o tej książce i zastanawiam się, czy mimo sporej listy książek do przeczytania tą też na nią dopisać.

    OdpowiedzUsuń
  9. A więc powiadasz, że widok tej masakry nie robił na nich wrażenia? To trochę niedorzeczne. Przecież coś takiego nie jest naturalnym czynnikiem i jak dochodzi do czegoś takiego, to panika przejmuje władzę nad ciałem i wtedy nie umiemy się opanować. Chyba że tych młodych zahartowały gry, ale wątpię w to, bo fikcja to coś innego niż dana rzeczywistość. Ale i tak, pomimo takiego niedopatrzenia, żałuję, że nie skusiłam się na tę książkę w pewnym momencie. Mam nadzieję, że naprawię ten błąd w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł może zainteresować moją córkę, chętnie polecę go jej pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo wszystko trochę to katastroficzne. Trochę paranoja wydaje mi się, żeby masakra która widzili na nich w żadnej sposób nie zrobiła wrażenia. Tak jak wyżej napisała Ola. To jest mocno niedorzeczne. Takie niedorzeczności są nie realne. Nie czuję się zachęcona do tej książki. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnia przygodówka, którą czytałam, była jeszcze w gimnazjum, ale nie przepadam jakoś bardzo za tym gatunkiem ;) Więc książkę sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo zaintrygowana tą książką chociaż takich przygodówek nie czytam ale to z chęcią bym przeczytała lubię książka młodych bohaterów a bardzo dawno nie nic z młodzieżówek dlatego też Przy czytaniu recenzji jakoś bardziej chwytają mnie książki gdzie występują nastolatkowie więc ten tytuł na pewno sobie zapisuje ja kiedyś na niego trafiłem to z miłą chęcią się w tobie w tą historię

    OdpowiedzUsuń
  14. Lekka, łatwa i przyjemna lektura na lato, jak widzę. :) Z ciekawości sięgnę pewnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatni raz, gdy byłam w bibliotece właśnie tego typu powieść niesamowicie mnie zainteresowała. Przypomina mi to nieco niegdyś popularny serial "Lost", które oczywiście bardzo mi się podobał. Tytuł już sobie zapisałam. Prędzej czy później na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Opis za bardzo przypomina mi fabułę serialu Lost. Bardzo nie lubię, tego typu inspiracji. Rzadko kiedy dorównują oryginałowi, więc sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo, że nie mam ochoty ostatnio na książki o nastolatkach, to ta fabuła tak mnie zaciekawiła, że skuszę się na tę powieść w niedalekiej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny raz czytam o tym tytule i czuję się co raz bardziej zachęcona. Nie pamiętam już kiedy czytałam jakąkolwiek powieść przygodową, więc może pobiore na czytnik i sama się przekonam ;)

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...