poniedziałek, 28 stycznia 2019

Gordian - Recenzja #72

Gordian
Tom 1

Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo: Niezwykłe
Ilość stron: 258
Data wydania: 16.01.2019 r.


Pikantna. Mroczna. Mocno erotyczna powieść.

Gordian zawsze stawia na swoim. Jest trenerem sztuk walki, studentem inżynierii, mężczyzną, któremu nie oprze się żadna dziewczyna. Z wyjątkiem nowo poznanej, przybranej siostry- Kiry, której zdobycie stanowi dla niego nie lada wyzwanie.

Gordian skrywa mroczne tajemnice. Zbrodnia, której się dopuścił trawi go od środka. Seks wydaje się być najlepszym sposobem na rozładowanie buzujących w nim emocji, lecz czy wystarczającym? Czy każdy grzech można odkupić? Czy rany z przeszłości mogą się zabliźnić na dobre? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem?

Słowami wstępu

Jak już zapewne zdążyliście zauważyć, "Gordian" zalicza się do książek z gatunku erotyków. Najczęściej w tym momencie wspominałam, że jeżeli ktoś nie lubi czytać książek, w których pojawia się dużo scen erotycznych, to żeby po tę konkretną historię nie sięgał, jednak w tym wypadku tego nie napiszę. Dlaczego? "Gordian" jest jedną z tych książek, w których seks odgrywa główną rolę, ale czyta się o nim naprawdę dobrze i nikt nie powinien powiedzieć, że te momenty są obleśne. Wydawało mi się, jakby te sceny były po prostu miłym i przyjemnym dopełnieniem, a nie czymś na czym powinniśmy się mocno skupiać. 

Fabuła

Gordian nie szuka sobie kobiety na stałe. Ma kilka koleżanek, które są praktycznie na każde jego zawołanie. W momencie, gdy poznaje Kirę stwierdza, że koniecznie musi ją zdobyć, chociaż ona jest jego przybraną siostrą. Brzmi jak każda normalna historia z wątkiem romantycznym/erotycznym, prawda? Na samym początku właśnie tak myślałam, jednak chciałam się dowiedzieć dlaczego tak wiele osób zachwala książki Melissy Darwood. No i chyba już wiem.

Pierwszy raz od dłuższego czasu tak przyjemnie czytało mi się książkę. Nie potrafię ubrać w słowa tego, co odczuwałam podczas czytania. Czułam się bardzo odprężona, jakbym leżała w jacuzzie. Totalny spokój. Nie wiem jak autorka to zrobiła (jestem pewna, że to właśnie jej zasługa i "Gordiana"), ale już wiem po czyje książki będę sięgać, gdy będę spięta. 

Chociaż w całą fabułę zostajemy wrzuceni bez wielu wyjaśnień, to bardzo szybko można wszystko załapać. Historia nie jest powolna i rozwija się w odpowiednim tempie, aby nie zanudzić czytelnika. Tak naprawdę wszystko sprowadza się do jednego - wyjazdu całej rodziny do Grecji. Gordian oczywiście chce tam zdobyć Kirę, jednak nie tylko o to chodzi w tej książce. Oprócz- jak mogliście się spodziewać po tego typu książce- okropnej i strasznej przeszłości obu głównych bohaterów, którzy nadal starają się walczyć ze swoimi demonami, pojawia się bardzo ciekawy i na pewno niespotykany wątek. Autorka wkroczyła na bardzo niebezpieczne tereny - wiary i kościoła. Gordian nie wierzy w Boga, jednak co jakiś czas przewija się tam jakaś osoba, która wierzy i wynikają z tego ciekawe i mądre rozmowy. Nie chcę wam za dużo spoilerować, jednak bardzo chce podkreślić, że ten wątek naprawdę dobrze wyszedł autorce i właśnie przez niego książka staje się taka niezwykła.

Nie mogło w tej recenzji zabraknąć również krytyki. Zastanawiam się dlaczego na okładce jest znaczek 18+. Rozumiem, że ta historia przeznaczona jest dla starszych czytelników, jednak uważam, że na tym erotyku jest to naprawdę zbędne. Dlaczego? Jak przypomnę sobie "After"- Anny Todd, w którym opis scen erotycznych był na jakieś 5 stron, a ukazywały się one co 2 rozdziały, to w porównaniu do ilości tych scen w "Gordiana" jest to niewiele.

Kolejną niezrozumiałą rzeczą jest dla mnie ilość stron. Trochę ponad 250 to naprawdę mało i szczerze mówiąc gdybym miała do wyboru zakupienie tej książki, a jakiejś która ma 500 stron, to na pewno zakupiłabym tą drugą. Kosztują tyle samo, ale tamtą będę na pewno czytała dłużej. Skoro "Gordian" nie jest jednotomówką, to autorka spokojnie mogła zmieścić tam i drugą część.

Bohaterowie

Gordian i Kira są bardzo ciekawymi głównymi postaciami. Oboje są bardzo silny pod względem fizycznym, ale również emocjonalnym. Nie są jakimiś tłustymi kluchami, o których nawet nie da się czytać. Chociaż Kira mogła być bardziej stanowcza i trochę mniej ulegać Gordianowi, to i tak muszę pogratulować autorce za świetne wykreowanie bohaterów. Nie każdy z nich jest aniołkiem i ma coś za uszami, ale po prostu nie da się ich nie lubić. Momentami trochę irytowała mnie niewiedza Gordiana, ale po logicznym wytłumaczeniu sobie pewnych kwestii, może i chłopak ma racje?

Podsumowanie

Książka naprawdę bardzo mi się podobała, szybko się ją czytało, ale co ważniejsze- było to przyjemne pierwsze spotkanie z książką Melissy Darwood. Chociaż muszę przyznać, że mam lekki problem z ocenieniem tej historii. Będzie to na pewno powyżej 7/10, jednak nie potrafię tego doprecyzować i trochę mnie to martwi. Po drugi tom jak i resztę książek tej autorki sięgnę na 100%. Zobaczymy czy autorka poradziła sobie również z innymi historiami.

16 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnę po ta pozycje. Nie ukrywam że zachęciłaś mnie recenzją 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tę autorkę i jej książki miło wspominam, dlatego na pewno nie odpuszczę sobie Gordiana. Jestem ciekawa jak Melissa wypadła w nowej odsłonie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorki nie znam, książkę kojarzę i jestem jej ciekawa, więc...
    Pozdrawiam serdecznie
    www.zaczytanaemigrantka.eu

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę w swoim planach czytelniczych na luty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam autorkę i kojarzę ją z innych książek. Podchodziłam raczej do tej książki dość sceptycznie. Po twojej R recenzji chyba jednak się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam książki Melissy Darwood, czytałam już "Laristę" i "Guerrę". To prawda, że nie są one zbyt obszerne, ale przyjemnie się je czyta. "Gordiana" też planuję niebawem zakupić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kompletnie nie moja bajka, więc na pewno po nią nie sięgnę :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze okładka mnie trochę odpycha. Mam odczucie takiej bardzo erotyczenej, błahej historii. A po twojej recenzji widzę, że tej książki nie warto oceniać po okładce. Jestem zachecona do jej przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tę książkę na oku, ale chyba nie jestem jeszcze na nią gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro ktoś lubi poczytać sobie o tym, że przyszywany brat jest napalony na swoją przyszywaną siostrę, to super. Mnie takie tematy nie kręcą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dopiero co czytałam tak zjadliwą recenzję tej ksiażki, że mi się odechciało czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy Gordian się nawraca? :D Mnie wręcz przeciwnie mieszanie wiary z seksem odstręcza. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak będę mieć okazję to sięgnę po tą pozycję, ale nie ciągnie mnie do niej jakoś szczególnie.
    Pozdrawiam,
    Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię ksiazki tej autorki a Gordian bardzo mnei zaskoczył

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka była na prawdę dobra :) Mnie się podobało!

    OdpowiedzUsuń
  16. Erotyki to kompletnie nie mój świat. Tym razem odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...