sobota, 18 sierpnia 2018

Żelazny kruk - Recenzja #38

"Żelazny kruk"
Tom 1 trylogii

Autor: Rafał Dębski
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 279
Data wydania: 19.09.2018 r.



Pewnego dnia, znane ludziom tylko z opowiadań stwory, napadają na wioskę czternastoletniego Evaha i zabijają praktycznie wszystkich mieszkańców. Nastolatek oraz jego malutka siostrzyczka są jedynymi, którym udało się przeżyć. Chłopak musi dokonać zemsty za śmierć swoich rodziców oraz bliskich. Tak rozpoczyna się długa podróż Evaha w poszukiwaniu szczęścia i przebaczenia.

Zacznę od pewnej rzeczy, którą ostatnio usłyszałam na instagramie. Pewna osoba powiedziała, że coraz mniej na rynku ukazuje się książek polskich autorów i że zazwyczaj są one słabe. Szczerze mówiąc, widzę ich coraz więcej, a nie mniej. Ta książka napisana jest właśnie przez Polaka i nie jest ona zła, a naprawdę bardzo dobra! Wspierajmy naszych autorów, bo według mnie piszą oni bardzo dobrze, a tak mało się o nich mówi.

Jak już zapewne zauważyliście po tym co napisałam, książka bardzo mi się podobała. Zaczynając czytać spodziewałam się czegoś całkiem innego, ale tak naprawdę wyszło na lepsze. Można powiedzieć, że historia książki osadzona jest w czasach średniowiecza. Bez rycerzy, ale z małymi wsiami, grodami oraz królestwami, gdzie ludzie wyrabiają chleb, mąkę, czy sprzedają swoje wyroby na targowiskach. Właśnie ten klimat bardzo mi się spodobał, a dodatek fantastyki jeszcze bardziej przypomina mi te czasy (tak wiem, że wtedy nie było żadnych stworów itp. ale z tym mi się właśnie kojarzy ten okres w historii :D). Mowa w tej książki jest bardziej staroświecka. Na początku miałam z tym problem, jednak im dłużej czytałam, tym bardziej mi się to podobało, a przede wszystkim nadaje to klimatu całej historii.
Książka zaczyna się od przybliżenia nam głównego bohatera oraz jego miasteczka. Byłam zachwycona tym wstępem, gdyż czułam się jakbym sama tam kiedyś mieszkała. Autor spisał się pod tym względem.
Późniejszą część książki możemy nazwać przygodówką (a przynajmniej ja tak sobie mówię), ponieważ akcja przenosi się od jednego miejsca, do drugiego. Nasz bohater szuka ciągle informacji o Żelaznym Kruku, spotyka towarzyszy wyprawy oraz napotyka ludzi, z którymi lepiej się nie zadawać. Był moment w książce, w którym Evah rozmawiał z mędrcem. Po jego przeczytaniu musiałam ją odłożyć na jakiś czas i zastanowić się nad tym co chciał przekazać nam autor. Niestety  zaznaczyłam sobie tylko jeden fragment z wielu i teraz wam go przytoczę.
Weź chociażby tych, którzy gromadzą wielkie bogactwa. Zbierają je całe życie, a potem odchodzą, zostawiając wszystko na tym świecie. Bo na tamten podążają boso, jako że dla bogów i dla Przedwiecznych ani złoto, ani klejnoty, ani władza czy splendory nic nie znaczą. Po co więc bogaczowi tyle doczesnego dobra?
Mam nadzieję, że Wam spodobał się ten urywek tak samo jak mi. Ale przejdźmy już do zakończenia. Niestety trochę się na nim zawiodłam, ponieważ nie było ono jakieś szczególnie zaskakujące, ani namawiające do przeczytania następnego tomu (którego i tak jeszcze nie ma :D). Jest po prostu, aby zakończyć tę historię. Patrząc na całość książki, oceniłabym ją 9/10. Jest naprawdę warta przeczytania, jak i polecenia innym.






17 komentarzy:

  1. To może być naprawdę ciekawa pozycja. Jestem w szoku, jak wydawnictwu Jaguar poszło z książkami do przodu. Świetna sprawa. Może kiedyś się na nią skuszę.
    Pozdrawiam Małgosia
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/08/recenzja-ksiazki-dance-sing-love-miosny.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki, których historia osadzona jest w czasach średniowiecza. Zachęciłaś mnie do przeczytania.

    WSPIERAMY POLSKICH AUTORÓW. (Czytajmy Mellise Darwood 😉)

    Mandragoraczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła mogłaby mnie zainteresować :) A jeśli mowa o polskich autorach, to niestety, ale właśnie przez to, że są często słabe ludzie po nie nie sięgają. Owszem jest masa super polskich pisarzy, ale jest też rzesza kiepskich :P Ale zgodzę się z tym, że pojawia się coraz wiecej ksiażek polskich pisarzy i, jak są dobre, to jestem z nich dumna. Bo czasem jest tak, że cudze chwalimy, a swego nie znamy :P

    Mrs_Bookies
    http://mrsbookiesbooks.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. To niestety nie jest powieść dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest świetna, ale jakoś opis mnie nie zachęca. Chyba wolę starszych bohaterów. Odpuszczę sobie tę książek mimo tak dobrej opinii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację - książek polskich autorów pojawia się mnóstwo :D Szkoda tylko, że większość to tak znienawidzone przeze mnie obyczajówki xd Ale co tam - nasi górą :D A książkę Pana Rafała chętnie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również zauważyłam, że na rynku pojawia się coraz więcej powieści autorstwa Polaków. A ta książka zapowiada się na ciekawą historię utrzymaną w świetnym klimacie. Być może kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcie i świetna recenzja, a książka raczej nie dla mnie ;)

    sunreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to, co zauważamy na rynku wydawniczym zależy od tego, czym się interesujemy i jakie strony śledzimy. Dlatego ty możesz mieć wrażenie, że wydaje się więcej polskich książek, a ktoś inny, że mniej.

    OdpowiedzUsuń
  10. To chyba książka nie dla mnie, chociaż swoim wyglądem jak najbardziej zachęca :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście, książki polskich autorów są stanowczo zbyt mało popularne! A ta zapowiada się świetnie, uwielbiam klimat średniowiecza, dworów itp <3

    OdpowiedzUsuń
  12. książka niestety nie w moim klimacie :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię czytać książki od polskich autorów, zwłaszcza fantastykę. Często są dobre, a klimat jakiś taki swojski :D
    Żelazny Kruk już od początku mnie zainteresował i na pewno po niego sięgnę ^^
    Pozdrawiam, http://popkulturkaosobista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. mało czytam książek polskich autorów ale kurcze chyba pora się skusić! Świetne zdjęcie <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie wczoraj skończyłam tę pozycję i mimo, że koniec mnie troszkę rozczarował bo miałam nadzieję, że więcej się wydarzy, To jestem bardzo zadowolona z całej lektury. Jest w niej wiele takich wątków pouczających jak ten który wymieniłaś i jestem ciekawa kolejnej części <3

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi naprawdę zachęcająco. I ja również jestem za tym, by wspierać rodzimych autorów!
    https://niegrzecznerecenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy o niej nie słyszałam, ani nawet nie widziałam na półce :/ Ale fabuła naprawdę brzmi interesująco, więc z pewnością przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...