niedziela, 2 września 2018

Tusz - Recenzja #44

"Tusz"

Tom 1
Autor: Alice Broadway
Wydawnictwo: We need Ya
Ilość stron: 378
Data wydania: 05.09.2018 r.


W tym świecie każdy z nas naznaczony jest tuszem. Każdy posiada wytatuowane swoje imię, kreski, które świadczą o naszych przestępstwach lub osiągnięciach. Mamy na plecach nasze drzewo genealogiczne, które przypomina nam o najbliższych.
My jesteśmy naznaczeni, ale istnieją również tacy, którzy się od nas odwrócili. Nie chcą, aby ich ciała zostały pokryte tuszem. Na co dzień trudno spotkać przynajmniej jednego z nich. Ukrywają się przed rządem. Ukrywają się przed nami. Ale ja znam jednego z nich. To chyba mój ojciec. A może i też ja?

Mówiąc szczerze, do przeczytania tej książki totalnie zachęciła mnie okładka. Obecnie wylądowała na pierwszym miejscu wraz z "Kirke" w najładniejszych okładkach na mojej półce! Ale nie będę przecież rozwodzić się nad okładką :D. Chociaż przyznam, że wnętrze jest równie piękne.

Pomysł na tę historie jest bardzo oryginalny i zachwycił mnie w 100%, jednak jest coś o czym warto wspomnieć. Czcionka w książce jest bardzo duża przez co o wiele łatwiej i szybciej się czyta. Autorka często stosuje powtarzanie pewnych informacji, które raczej nie powinny wypaść nam z głowy, gdyż były to raczej podstawowe rzeczy. Przez ten zabieg miałam wrażenie, że ta książka skierowana jest do trochę młodszych czytelników. Niedawno czytałam "Kroniki Archeo", więc dlatego mogę tak uważać, ale jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.

Książka zaczyna się od momentu śmierci ojca Leory, który musi zostać pochowany. Nie wygląda to tak samo jak u nas, ponieważ w tamtym świecie trzeba wyciąć skórę wraz z tatuażami, a rząd po pewnym czasie musi wyważyć jakim byłeś człowiekiem za życia. To właśnie od tamtego czasu, główną bohaterkę napotyka wiele problemów i zagwozdek. Z każdy następnym rozdziałem dowiadujemy się kolejnych nowości o świecie wykreowanym przez autorkę. Możemy doszukać się również trochę magii i fantastyki, a w ciągu czytania możemy nawet dostać piękne baśnie, które mnie absolutnie zachwyciły.

Nie mam pojęcia, czy było gdzieś wspominane ile Leora ma lat. Zdaje mi się, że coś około 16, ale czytając bardzo trudno było mi to wyłapać. O głównej bohaterce w ogóle ciężko mi mówić. Nie miałam na jej temat jakiś większych przemyśleń. Ona po prostu była w tej książce i tyle. Chyba z żadną z postaci jakoś szczególnie się nie zżyłam. Czytałam te historię z zapartym tchem, kibicując bohaterom, aby wszystko im się udało, ale nic poza tym. Trochę tego żałuję, bo książka jest naprawdę fajna, a takie "postacie na raz" kompletnie tu nie pasują.

Zakończenie było dla mnie naprawdę niespodziewane. Nadal jestem w szoku jak ta książką się skończyła. Jedyne co mi pozostało, to czekać na następny tom, który mam nadzieję zagości w Polsce już niedługo :D






















10 komentarzy:

  1. Czekam na tę pozycje. Bardzo mi się podoba okladką ichyba dla samej okladką warto kupić książkę. Taką sroka okęadkowa że mnie jest😝. Pozdrawiam www.zaczytanajola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją na swojej liście, ale chyba poczekam aż wyjdzie całość :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedługo po nią sięgam, więc zobaczymy czy będę miała podobne odczucia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To zupełnie normalne, że do Tuszu przyciągnęła Cię okładkę - chyba każdy, kto ją zobaczył, od razu miał ochotę po nią sięgnąć. Teraz, po Twojej recenzji, mam jednak mieszane uczucia. Z jednej strony świetnie, że końcówka Cię porwała, ale myślę, że irytowałby mnie ten zabieg powtarzania pewnych informacji. Już kiedyś spotkałam się z czymś takim i bardzo działało mi to na nerwy :/

    Pozdrawiam cieplutko!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  5. Robicie mi coraz większą ochotę na tę książkę! I ta okładka. No cudo!

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę tą książkę wszędzie, chyba to znak żebym ją przeczytała. Pomysł bardzo mi się podoba, wydaję mi się, że ta książka ma coś więcej do zaoferowania poza piękną okładką, z resztą widać to po twojej opinii.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem zachwycona wydaniem tej powieści. Okładka jest porażająca (trochę podobna do Kirke) i mam nadzieję, że poznam niebawem jej treść.

    Pozdrawiam!
    Ewa z www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Problem w tym, że w sumie nadal nie wiem, o czym jest ta książka

    OdpowiedzUsuń
  9. ta okładka jest mega cudowna *.*
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. okładka faktycznie jest świetna! Na pewno sięgnę po książkę z racji tego, że jest jej wszędzie pełno!
    https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...