środa, 22 sierpnia 2018

Ameryka w ogniu - Recenzja #39

"Ameryka w ogniu"

Autor: Omar El Akkad
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 400
Data wydania: 22.08.2018 r.


Rok 2074. W Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. Sześcioletnia Sarat wraz z rodzeństwem oraz rodzicami musi radzić sobie z okrutnym losem, który ich spotkał. Im dziewczyna staje się starsza, tym coraz więcej spotyka ją rzeczy, które nie powinny się dziać i w których nie powinna brać udziału. To jest wojna. Tu nie liczy się, czy ktoś jest stary, czy młody.

Jestem świeżo po przeczytaniu "Ameryki w ogniu" i naprawdę nie mam zielonego pojęcia, jak mam wam przekazać te wszystkie uczucia, które się we mnie zebrały. Jest to książka piękna, opowiadająca o czymś co nie miało miejsca, ale zarazem tak okrutnym, że czytając nie wiedziałam, czy z tego mam się śmiać, czy płakać. No ale może przedstawię wam wszystko po kolei, zamiast chaotycznie pisać.
Wiele z was może być zdziwionych, że te książkę w ogóle przeczytałam. Dlaczego? Nie lubię czytać książek wojennych, bo są to przecież książki historyczne (najczęściej). Nie w tym przypadku. Mamy rok 2074, czyli można tak powiedzieć, daleką przyszłość, więc jak może to byś związane z historią? Skoro wyjaśniliśmy sobie ten fakt, to mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli nie lubicie takich klimatów o jakich przed chwilą wspomniałam, to tę książkę możecie spokojnie przeczytać i liczyć się z tym, że wam się spodoba, a nawet złamie wam serce. 
Przechodząc już do fabuły, historia zaczyna się od czasu przed wojną. Poznajemy sześcioletnią Sarah wraz z jej rodziną. To gdzie mieszkała, jak żyła, chociaż trzeba powiedzieć, że dziewczyna nie miała łatwego dzieciństwa. Miała starszego o trzy lata brata Simona oraz siostrę bliźniaczkę- Danę. Sarat była uważana za chłopczycę. Jej matka niezbyt za nią przepadała, a ojciec wolał tą drugą. Rodzina mieszkała w Luizjanie przy rzece. Z opowieści o jej domu wywnioskowałam, że nie był on dobrze zbudowany, rodzina często jadła jakieś niezbyt smaczne jedzenie, a wszystko to dzięki ciężkiej pracy ojca, która i tak była niewystarczająca.
Po tym wstępie dostajemy późniejsze losy dziewczyny, kiedy wojna wypędziła rodzinę z domu, dalsze losy podczas tego okrutnego czasu, jednak kiedy Sarat jest już starsza. Dostajemy również czas po zakończeniu wojny, jak i po około 40 latach po nie. Byłam w szoku, że to wszystko zawiera książka, ponieważ myślałam, że autor skupi się tylko na jednym najważniejszym momencie. Oczywiście wyszło to na plus i było to bardzo ciekawe, aby poznać całe życie głównej bohaterki. Chociaż w pewnym momencie kompletnie nie rozumiałam jak stosunku do swojego brata, to polubiłam tę odważną dziewczynę i przez całe jej życie, kibicowałam jej, płakałam z nią, czy się śmiałam.
Jest to jedna z lepszych książek jakie kiedykolwiek miałam szansę przeczytać. Chociaż przy lekturze, nie w każdym momencie potrafiłam ją docenić, to kiedy tak teraz o niej myślę, była naprawdę świetna. Praktycznie całe zakończenie przepłakałam i nie potrafiłam już czytać, ale i tak musiałam to robić.
Przez te książkę zaczęłam myśleć dużo o wojnie i mam teraz wielką ochotę przeczytać jakąś książkę w tej tematyce i zagłębić się w niej. Okrutne losy spotkały tych bohaterów i mam nadzieję, że nie dojdzie nigdy do takich zdarzeń jak w tej książce.
Moja ocena to 9.5/10









17 komentarzy:

  1. Strasznie chciałam przeczytać tę książkę jako recenzent, jednak odezwałam się za późno :P Ale z pewnością, gdy pojawi się w bibliotece, to sięgnę po nią! Brzmi naprawdę super!

    Mrs_Bookies
    https://mrsbookiesbooks.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojna to coś strasznego, a najgorsze jest to, że nie wiemy, co toczy się na najwyższych szczeblach władzy i czy nic się nie szykuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach przeczytanie tej pozycji. Bardzo jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam, możliwość jej zrecenzowania jednak się nie skusiłam. Ale nie żałuje, jeśli kiedyś będę chciała przeczytać to na pewno to zrobię.
    Pozdrawiam Małgosia :D
    okularnicaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o niej, nawet okładki nie kojarzę, ale mam wrażenie, że mi się spodoba. Choć potem sama bombardujesz się myślami co by było gdyby...Ale książka warta uwagi. PoZdrawiam Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pozycja jest już na mojej liście do przeczytania!
    https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Już gdzieś kiedyś widziałam tą książkę, ale nie zagłębiałam się w jej fabułę. Okazuje się za to, że jest ona mega interesująca i trafia w mój gust. Muszę się zaopatrzyć w tą pozycję! :D
    Pozdrawiam :P
    Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy tak wysokiej ocenie nie mam innego wyjścia, jak poszukać tej książki i zakupić. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszyscy ją tak strasznie polecają, że jak tylko trochę uwinę się z moim stosikiem hańby, to na pewno ją przeczytam. Czuję, że mi też się spodoba <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobnie jak u Ciebie, klimaty wojenne, te oparte na faktach, to raczej nie moja bajka. Jednak jako, że "Ameryka w ogniu" to fantastyka, a czas akcji jest raczej odległy, to myślę, że dam jej kiedyś szansę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka zbiera wiele zachwytów, więc może ją również się na nią skuszę. Przekonał mnie fakt, że nie jest to powieść historyczna, bo nie przepadam za nimi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tej książce już parę razy, ale nie wiem czy się na nią skuszę. Może kiedyś, jak szum opadnie.

    Masz bardzo niewygodny w czytaniu szablon bloga. Brak marginesu z lewej strony, powoduje, że czytanie jest bardzo męczące. Czy jesteś w stanie to poprawić?

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam okazje żeby wziąć ją od wydawnictwa, ale nawet się nie pokusiłem, bo wiedziałam, że to nic dla mnie, a i tak mam za dużo książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę! Na co dzień nie czytuję takich utopijnych, fantastycznych wizji odległej przyszłości...bo ciut mnie przerażają, ale do tej coś mnie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książką mignęła mi parę razy na fb, ale jakoś nie byłam nią bardziej zainteresowana, chociaż może kiedyś po nią sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
  16. brzmi kusząco ale to nie moje klimaty ;<
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. O matko! Dziękuję Ci! Teraz wiem, że muszę ją jak najszybciej przeczytać! <3

    www.zycieblondynki.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...