piątek, 16 lutego 2018

Złe serce - recenzja

"Złe serce"

Autor: Leisa Rayven
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 347
Data wydania: 08.01.2018 r.


Sześć lat temu Elissa i Liam pracowali razem w teatrze, jednak pewien incydent zniszczył ich znajomość. Po tylu latach spotykają się znowu. Liam dostał główną rolę w spektaklu, w którym Elissa jest inspicjentką. Niestety oboje odkrywają,że coś do siebie czują ale... 
Obecnie Liam jest aktorem, ma narzeczoną, która jest uważana za jedną z najpiękniejszych oraz najmilszych kobiet, a razem wyglądają na bardzo zakochanych w sobie nawzajem. Fani po prostu ich kochają! Elissa natomiast woli chować się za kurtyną sceny, niż występować na żywo. Od czasu kiedy Liam ją opuścił, nie spotykała się z nikim. Gdyby wiedziała, że Liam będzie brał udział w spektaklu, nigdy by się nie zgodziła na propozycje bycia inspicjentki.





Zacznę od tego, że "Złe serce" możemy przeczytać nie znając dwóch poprzednich tomów, jednak dobrze jest wiedzieć co się w nich działo.
Po tym co autorka zafundowała nam w pierwszym oraz drugim tomie, spodziewałam się, że ostatnia część będzie naprawdę dobra i nie zawiodłam się! Książka opowiada o cudownej historii Elissy i Liama pełnej śmiechu, miłości oraz nienawiści. Wciągnęłam się od pierwszego rozdziału i nie potrafiłam wypuścić książki z rąk
Na początku myślałam sobie, że będzie to historia jak tysiąc innych: zakochane w sobie osoby spotykają sie po latach, okazuje nadal, że są w sobie zakochani, ona nie chce żeby byli razem ale jednak ulega jego wpływowi i biorą ślub, ale nie, nie, nie. Może i niektóre z wymienionych przeze mnie rzeczy się powtarza, to cała otoczka tych zdarzeń oraz chwile, które do tego doprowadziły są niezwykłe!
Najlepsze w całej tej serii jest to, że autorka przedstawia nam nie tylko historie, która dzieje się w tym momencie, ale także to, co działo się te kilka lat wstecz. Możemy bardziej wczuć się w całą historie o Elissie i Liamie.
Nie wspomnę już o zakończeniu, które było takie wspaniałe i niespodziewane. Z wszystkich opcji, które obstawiała, żadna z nich się nie spełniła, więc naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem.

Książka bardzo mnie zaskoczyła, a Leisa Rayven została moja ulubioną autorką. Bardzo czekam na jej następne książki, bo czuję, że się nie zawiodę.
Moja ocena to:11/10


3 komentarze:

  1. Jeszcze 1 i 2 części nie czytałam. Nie sądzę, że będą dla mnie arcydziełem, ale chcę się przekonać, czy mi się spodobają.
    pozdrawiam,
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo jestem ciekawa tej serii i fajnie, że nie trzeba czytać poprzednich części, żeby zrozumieć fabułę tej. Ja jednak wole czytać od pierwszego tomu i myślę, że kiedyś się na nie skuszę :P
    Pozdrawiam,
    bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju coraz więcej książek,które zamierzam przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

To nie jest, do diabła, love story- Recenzja #146

"To nie jest, do diabła, love story" Tom 1 Autor: Julia Biel Wydawnictwo: Media Rodzina Ilość stron: 375 Data wydania:...